Autor doskonale zdaje sobie sprawę z braku suwerenności Polski, wrażliwe treści celowo pozostawia w sferze niedomówienia jako tzw. oczywistą oczywistość. No bo w jakim suwerennym kraju stacjonują obce wojska ? Tzw. Ziemie Zachodnie utraciliśmy na rzecz Niemiec na ponad półtora wieku licząc od rozbiorów, licytując się w myśl historycznej retoryki doszlibyśmy do rzeki Łaby.
Stalin racjonalnie ocenił przyszłość Polski, przekazując dawne ziemie piastowskie, być może był to gest wdzięczności za walkę Wojska Polskiego ramię w ramię u boku Armii Czerwonej aż do ostatecznego zwycięstwa nad Niemcami. Co do Kresów nie miał złudzeń, skoro zarówno AK jak i rząd na uchodźctwie nie potrafili zapewnić bezpieczeństwa ponad 10 milionowej populacji obywateli II RP, zwłaszcza w województwach wołyńskim, lwowskim, stanisławowskim i tarnopolskim, gdzie w diabelskim opętaniu banderowcy mordowali Polaków, co nie ustało wraz końcem II wojny światowej. Stalin postanowił wziąć ciężar walk z upowcami na barki Związku Radzieckiego wcielając w ramy ZSRR byłe zabużańskie terytoria II RP.
Polacy nie zdają sobie sprawy, że obecny kształt państwa polskiego zawdzięczamy Stalinowi, oraz nie zdają sobie sprawy z czyjej winy utraciliśmy wschodnie terytorium, przez Niemców co jest oczywiste, bo wywołali wojnę, ale głównie przez ukraińców, którzy wszelkimi sposobami, mordując, gwałcąc, paląc, równając z ziemią wyrwali z korzeniami tę część Polski, którą utraciliśmy na zawsze.
Dlatego nie pojmuję schizofrenii umysłowej polaków, którzy z niezrozumiałą dla mnie sympatią traktują ukraińców, katów narodu polskiego jednocześnie nienawidząc wszystkiego co rosyjskie, w jakiejś zbiorowej hipnozie większość społeczeństwa zapadła na chroniczną rusofobię, jest to dla mnie największa niewytłumaczalna głupota.
Pozwólcie, że zacytuję Adolfa
„Moja decyzja o ataku na Polskę zapadła wiosną ubiegłego roku. Początkowo obawiałem się, że konstelacja polityczna zmusi mnie do jednoczesnego uderzenia w Anglię, Rosję, Francję i Polskę. Nawet to ryzyko musiało zostać podjęte.
Od jesieni 1938 roku i ponieważ zdałem sobie sprawę, że Japonia nie przyłączy się do nas bezwarunkowo i że Mussoliniemu grozi ten przygłup króla i zdradziecki łajdak następcy tronu, postanowiłem iść ze Stalinem.
W ostatniej analizie na świecie jest tylko trzech wielkich mężów stanu: Stalin, ja i Mussolini. Mussolini jest najsłabszy, ponieważ nie był w stanie złamać władzy ani korony, ani kościoła. Stalin i ja jesteśmy jedynymi, którzy wyobrażają sobie przyszłość i tylko przyszłość. W związku z tym za kilka tygodni wyciągnę rękę do Stalina na wspólnej granicy niemiecko-rosyjskiej i wraz z nim podejmę redystrybucję świata.
Nasza siła tkwi w naszej szybkości i brutalności. Czyngis-chan poprowadził miliony kobiet i dzieci na rzeź – z premedytacją i ze szczęśliwym sercem. Historia widzi w nim jedynie założyciela państwa. Jest dla mnie obojętne, co powie o mnie słaba cywilizacja zachodnioeuropejska.
Wydałem rozkaz — a każdy, kto wypowie tylko jedno słowo krytyki, wykonane przez pluton egzekucyjny — że nasz cel wojenny nie polega na dotarciu do pewnych linii, ale na fizycznym zniszczeniu wroga. W związku z tym postawiłem w gotowości moje śmiertelne formacje – na razie tylko na Wschodzie – z rozkazem, aby bezlitośnie i bez litości posłać na śmierć mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i języka. Tylko w ten sposób uzyskamy potrzebną nam przestrzeń życiową (Lebensraum) . Kto przecież mówi dziś o zagładzie Ormian? ”
Drang nach osten kontynuują jankesi mordami i rękami polskojęzycznej „jelity” politycznej i banderowskiej ukrainy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz