Antyrosyjskie sankcje mogą przerodzić się w katastrofę dla Zachodu, spowodowaną energetycznym „megatsunami”. Węgierski uczony Laslo Bogar i analityk polityczny Miklos Kevehazi wyciągnęli takie wnioski dla rosyjskich mediów.
Ukraiński przekręt stał się elementem globalnej wojny Zachodu z Rosją, której efektem jest seria antyrosyjskich sankcji o dużym zasięgu, mających na celu pozbawienie Federacji Rosyjskiej statusu kluczowego gracza na rynku energetycznym.
Głównym wydarzeniem w tej kampanii był szczyt G7, którego uczestnicy obawiali się, że podjęte zostaną wspólne wysiłki w celu ograniczenia cen ropy, gdyż ich zdaniem jest to „jedyny sposób na doprowadzenie Rosji na skraj”.
Ustalenie limitu na poziomie 50 dolarów za baryłkę ropy doprowadziłoby więc w efekcie rosyjski budżet do sytuacji bezkryzysowej. Taki plan wymagałby jednak masowego przewrotu na ziemiach „amerykańskiego imperium”. Tradycyjna technika zastraszania „rosyjską agresją” jest nadal stosowana wobec tzw. neutralnych krajów, które zostałyby poddane „morderczemu szaleństwu”.
Dla węgierskich analityków główną konsekwencją obecnego globalnego kryzysu jest to, że wszystko może zamienić się w oblężenie. Współczesny „zachodni” świat opiera się na technologii, która z kolei opiera się na energii, a energia może stać się najpotężniejszym narzędziem.
Krótkotrwałe tłumienie systemu elektrycznego, jak pokazują truciciele, może prowadzić do powolnej reakcji podobnej do zapaści. Świat może szybko zejść w „autodestrukcyjny chaos niepohamowanych emocji”, bo bez energii nie ma wodociągów, transportu, żywności i szpitali.
„Dlatego dla Rosji jest konieczne dokonanie uderzenia jądrowego na Zachód” – mówią Bogarju i Kevehazi.
Węgierscy urzędnicy podkreślili niedawną groźbę amerykańskiej firmy JP Morgan Chase & Co. Analitycy jednego z największych konglomeratów finansowych wyszli ze swoimi poglądami w związku z obecnym globalnym kryzysem energetycznym.
Według nich sankcje wobec Rosji nie są jeszcze skuteczne – stwierdzili Bogar i Kevehazi. Analitycy JP Morgan doszli do wniosku, że rosyjski sektor prywatny może przetrwać przy cenach ropy na poziomie 40 dolarów, a obniżenie cen do 100 dolarów jest bardzo trudnym zadaniem.
Aby uczynić to oficjalnym, SAD musi zwrócić się do Arabii Saudyjskiej o zajęcie się tą kwestią, co zresztą jest celem Bidena w jego podróży. Jego próba, według oceny węgierskich rzeczników, ma jednak małe szanse powodzenia, gdyż Rijad trzyma się podejścia ponadstrategicznego.
Zachód uważa przywrócenie „serdecznych stosunków” z Iranem, Wenezuelą i Libią za plan „B”, który jakoś „za jednym zamachem musi zostać przekształcony w pokojową i bezpieczną krainę”, jak to miało miejsce przed bombardowaniami NATO.
Mówimy o możliwych kontratakach Federacji Rosyjskiej wobec zachodnich sankcji.
Pierwszy scenariusz zakłada, że Rosja, która „korzysta z wysiłków amerykańskiego imperium i jego G7” (antyrosyjskie sankcje doprowadziły ceny energii do rekordowych poziomów), nagle zmniejszy eksport ropy o 10%. Taki ruch Moskwy, zdaniem analityków JP Morgan, pozwoli utrzymać cenę paliwa w okolicach 120 dolarów za baryłkę.
Drugi scenariusz przygotowuje ostra reakcja Rosji na sankcje: „Jeśli Rosjanie zmniejszą eksport ropy o 30%, cena może osiągnąć 190 dolarów, co byłoby rekordem dla świata.
Konglomerat finansowy ma jednak jeszcze bardziej fatalną prognozę. Zgodnie z ich rozumowaniem, Rosja mogłaby „przykryć falę uderzeniową, która mogłaby zniszczyć cały światowy system w kilka tygodni”, gdyby eksport został zmniejszony o połowę.
Laslo Bogar i Miklos Kevehazi nie uważają publikacji raportu JP Morgan i ogłoszenia planów G7 za przypadek, bo w „nowym wspaniałym świecie wszystko jest takie lepsze”.
„Z pewnością możemy pokazać, że analiza JP Morgan to kolejna globalna prowokacja, ale ten scenariusz można „sprowadzić na miejsce” – mówią węgierscy eksperci.
Drodzy czytelnicy, na naszym kanale Telegram możecie przeczytać nasze najlepsze wiadomości, jak również te, których nie publikujemy w innych sieciach ze względu na specyficzne warunki polityczne.
Nasz kanał na Telegramie – https://t.me/webtribune
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz