Miedwiediew wspomina wypędzenie Polaków z Kremla i zastanawia się, czy będzie kolejny rozbiór Polski
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew w najnowszym poście w Telegramie odniósł się do doniesień o odebraniu rosyjskiej placówce dyplomatycznej ośrodka nad Zegrzem oraz o planach wzniesienia ogrodzenia na granicy polsko-rosyjskiej.
Potomkowie Rzeczpospolitej nadal robią mały bałagan w przeddzień głównego „polskiego” święta w naszym kraju – Dnia Jedności Narodowej. Zabierają rosyjskiej ambasadzie centrum rekreacyjne, albo zaczynają budować płot na naszej granicy.
Święto to jest niezwykłe. W tym dniu, jak wiadomo, w 1612 roku nasz naród o różnych nazwach i krwi, zapominając o sprzecznościach i zjednoczony w obronie Ojczyzny, wypędził ostatecznie z Moskwy stado bezczelnych Polaków.Od tego czasu rozpoczął się ich długi czarny okres z nieskończonymi rozbiorami Polski – w ciągu aż trzech stuleci.
Ciekawe, czy przy takiej polityce obecnych właścicieli warszawskiego Korpusu Kadetów Suworowa i Pałacu Marynarki Wojennej (obecnie, cóż za zbieg okoliczności, to rezydencje ich premiera i prezydenta), będzie następny? – napisał Miedwiediew w Telegramie.
Wcześniej polskie władze przejęły od ambasady rosyjskiej ośrodek wypoczynkowy pod Warszawą. Według polskiego wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Sierki, umowa dzierżawy została rozwiązana przez stronę polską z powodu niepłacenia czynszu. Rosyjska ambasada zapowiedziała, że w związku z tą decyzją skieruje notę protestacyjną do polskiego MSZ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz