piątek, 12 maja 2023

Przestępczość żydowska w średniowiecznej Europie – Efraim Szoham-Steiner. Recenzja książki pod tym tytułem.

 

Przestępczość żydowska w średniowiecznej Europie – Efraim Szoham-Steiner. Recenzja książki pod tym tytułem.


Przestępczość żydowska w średniowiecznej Europie. Efraim Szoham-Steiner.
Wayne State University Press, 2020.

„Badacze żydowscy celowo lekceważą niektóre materiały źródłowe, z których korzystam w tej książce, z obawy przed konsekwencjami dla obrazu żydów. Jest to element długiej tradycji apologetyki żydowskiej. Co więcej, niektórzy koledzy doradzali mi, abym nie drążył tego tematu”.
(Efraim Szoham-Steiner, 2021).

Tymi słowami zaczyna się książka Efraima Szohama-Steinera, „Przestępczość żydowska w średniowiecznej Europe” – jest to jasna i rzadka demaskacja zdezynfekowanej, wybiórczej i paranoicznej natury żydowskiej historiografii.

Powyższe stwierdzenie ilustruje, że gdy Europejczycy i ich historia od dawna byli poddawani wszelkim grupowym oszczerstwom i oskarżeniom, pisanie historii żydów zawsze było starannym, cenzurowanym, przemyślanym procesem, zaprojektowanym w dużej mierze po to, by przedstawiać żydów w pozytywnym świetle lub, co najmniej, w taki sposób, by wybielić ich wszystkie przewinienia. Prawdopodobnie żydzi angażują się w taką działalność, jako formę samooszukiwania, prowadzącą do powszechnego obrazu niewinności i wysokiej samooceny, co z kolei napędza jeszcze wyższy poziom żydowskiego etnocentryzmu.

David Sclar, recenzując tekst Szohama-Steinera dla Jewish Book Council, pisze, że „współcześni żydzi na ogół nie postrzegają swoich przodków jako przestępców. Żydowska pamięć, ukształtowana przez obrazy wschodnioeuropejskich sztetli i rany Holokaustu, wyczarowuje przeszłość wypełnioną łagodnymi żydami, którzy przetrwali podłe oskarżenia, krucjaty i wypędzenia.”

Historiografia żydowska, zatem, nie odnosi się do pewnych prawd historycznych, lecz prezentuje spreparowany obraz przeszłości. Innymi słowy, jest to propaganda. Tylko w wyjątkowych przypadkach, takich jak tekst Szohama-Steinera, udaje nam się zajrzeć za kurtynę, a to, co tam znajdujemy, na ogół zaburza obraz żydów, do którego jesteśmy przyzwyczajeni.

Obalenie łzawej narracji o żydowskiej przeszłości

Punktem wyjścia tej książki jest to, że żydowska historiografia żmudnie koncentrowała się na apologetycznych odpowiedziach na historyczne oskarżenia i zarzuty wysuwane wobec żydów. Nie jest to zupełnie nowe stanowisko, a Miri Rubin, w swoim wstępie do „Opowieści gojów” (Yale, 1999), poczyniła dość pamiętny komentarz na temat wszechobecnego „nużącego typu prozy, zaśmieconej zastrzeżeniami w rodzaju ‚ rzekomo’ lub ‚żydzi byli niesprawiedliwie oskarżeni'”.

Na przykład, wydalenie Żydów z Anglii w 1090 r. było w dużej mierze związane z ich działalnością w dziedzinie przycinania monet (piłowania obwodu monet wykonanych z metali szlachetnych), a tym samym oszustwem i deprecjacją waluty. W żydowskich opracowaniach historiograficznych dotyczących wypędzenia, często można jednak znaleźć jedną z dwóch, przyprawiających o nudności, strategii wyjaśniających.

Pierwszą jest sugerowanie, że żydzi nie byli zaangażowani w przycinanie monet i że to niesprawiedliwe oskarżenie pojawiło się z powodów politycznych i religijnych. Druga polega na przyznaniu, że żydzi, owszem fałszowali monety, ale robili to tylko na małą skalę i zostali zmuszeni do tej przestępczej działalności z powodu podatków i trudności ekonomicznych. Obie strategie zaprzeczają złej woli i istnieniu „żydowskiej przestępczości” jako takiej. Szoham-Steiner wskazuje jednak, że z pewnością istniały w Europie przypadki, w których żydzi angażowali się w przycinanie monet przy braku presji ekonomicznej, wskazując na wzmianki o tym przestępstwie w lwowskim wydaniu responsów trzynastowiecznego dekalogu rabina Meira z Rothenburga.

Jak stwierdza Szoham-Steiner, „przestępczość żydowska nie była jedynie wytworem średniowiecznego umysłu i antyżydowskich uprzedzeń. Jako taka jest zjawiskiem społecznym, którym muszą się zająć historycy.” Jedną z głównych przeszkód w takim postawieniu sprawy, jest to, co Salo Baron nazwał „łzawą koncepcją żydowskiej historii .” Szoham-Steiner wskazuje, że wiązało się to m.in. z rozpowszechnionym sposobem pisania o historii żydów, który maluje średniowieczne doświadczenia żydów w ponurych barwach, skupiając się na prawnej, ekonomicznej i społecznej dyskryminacji żydów oraz podkreślając prześladowania, pogromy i zniesławienia, których byli ofiarami.

Baron uzasadniał, że szablon używany przez żydowskich historyków to „historia cierpienia i edukacji”, frazy ukutej przez jego nauczyciela, Heinricha Zvi Graetza. Przyznanie się do istnienia żydowskiej przestępczości i żydowskiego podziemia przestępczego, zniweczyłaby program „łzawej narracji”. Przestępczość jest przykładem siły i żywotności i zaprzecza ponuremu obrazowi stłumionej i pozbawionej praw mniejszości.

Jednym z ważniejszych spostrzeżeń zawartych w tekście Szohama-Steinera jest takie, że żydzi stanowili uprzywilejowaną elitę, a przywileje te rozciągały się również na obszar przestępczości i wymiaru sprawiedliwości. Powszechną karą dla złodziei w średniowiecznej Europie były ordalia, w przypadku złodzieja, proces polegający na umieszczeniu jego ręki w płomieniach ognia. Szoham-Steiner wskazuje, że „immunitet od tego procesu był jednym z najważniejszych przywilejów uzyskanych przez żydów od reżimu karolińskiego w IX wieku.” Szoham-Steiner omawia jeden przypadek, w którym złodziej-goj, działał na polecenie swojego żydowskiego zwierzchnika o imieniu Szimon, ale kiedy został złapany i rozpoczęło się postępowanie sądowe, odmówił podania nazwiska Szimona. Szoham-Steiner tak to komentuje:

… żydowscy podżegacze i nie-żydowscy złodzieje nie stali na równi w obliczu prawa i długiej ręki władzy. … Postawa zastraszonego przez Szimona złodzieja, wynikała prawdopodobnie ze świadomości tego, że żydzi o zamożności i pozycji społecznej Szimona byli faworyzowani przez władze, a ich nielegalne działania były ignorowane , podczas gdy nielegalne działanie [goja] przyniosłoby mu dotkliwą karę.

Oszustwa

W żydowskiej historii oraz współcześnie, zwraca uwagę pewna nad-reprezentacja żydów w przestępczości gospodarczej. Pomimo nieudolnej apologetyki w tej kwestii (książka Abrahama Foxmana Żydzi i Pieniądze: Stereotyp”, jest szczególnie śmiesznym przykładem) przestępczość w zakresie obrotu papierami wartościowymi i dążenie do gromadzenia bogactwa zostały dobrze ugruntowane w empirycznych badaniach akademickich jako najbardziej widoczna cecha żydowskiego profilu przestępczego.

W 1971 r. , A. Menachem z Berkeley School of Criminology opublikował w Issues in Criminology badanie zatytułowane „Przestępczość wśród żydów: Przegląd” [1]. Menachem uzasadniał, że jeśli chodzi o przestępstwa „białych kołnierzyków”, czyli przestępstwa gospodarcze takie, jak sfingowane bankructwa, oszustwa i defraudacje, to „ich wskaźnik wśród żydów jest wyższy niż wśród nie-żydów”.

W 1988 roku Stanton Wheeler z Uniwersytetu Yale opublikował w Yale Law School Legal Scholarship Repository, opracowanie zatytułowane: „Przestępstwa białych kołnierzyków i ich sprawcy”. Wheeler ustalił, że gdy protestanci i katolicy byli niedoreprezentowani wśród przestępców w białych kołnierzykach w stosunku do ich udziału w populacji, to żydzi byli nad-reprezentowani w bardzo dużym stopniu (2% populacji, 15,2% wyroków skazujących). Wheeler stwierdza, że „uczciwym podsumowaniem naszych badań byłoby stwierdzenie, że demograficznie rzecz ujmując, wśród przestępców w białych kołnierzykach przeważają biali mężczyźni w średnim wieku, z nadreprezentacją żydów.”

Chociaż statystyki Wheelera są same w sobie bardzo pouczające, bardziej szczegółowy obraz wyłania się z opublikowanej w Yale przez Davida Weisburda, książki „Przestępstwa klasy średniej: Białe kołnierzyki w sądach federalnych” (1991). Weisburd informuje nas, że choć żydzi stanowią jedynie około 2% populacji Stanów Zjednoczonych, przyczyniają się do co najmniej 9% przestępstw białych kołnierzyków w niższej kategorii przestępstw (defraudacja, oszustwo podatkowe i oszustwo bankowe), co najmniej 15% przestępstw białych kołnierzyków w kategorii przestępstw umiarkowanych(oszustwo pocztowe, fałszywe roszczenia i korupcja) oraz co najmniej 33% przestępstw białych kołnierzyków w kategorii wysokiej (oszustwa monopolistyczne i oszustwa przeciwko papierom wartościowym). [2]

Nie jest więc niczym zaskakującym, że Szoham-Steiner uważa oszustwo za jedną z najbardziej istotnych żydowskich kategorii przestępczych w okresie średniowiecza. Szoham-Steiner opiera się w znacznym stopniu na rabinicznych responsach (orzecznictwie precedensowym), aby rozwinąć swoją analizę żydowskiej działalności przestępczej, a to często wymaga „czytania między wierszami” rabinicznych nakazów.

Zwraca uwagę, że wiele przepisów zawartych w Sefer Hasidim, trzynastowiecznym zbiorze etycznych, ascetycznych i mistycznych nauk żydów aszkenazyjskich, przyjmuje „za pewnik, że żydzi zwyczajowo zajmowali się obrotem kradzionymi towarami i regularnie nimi handlowali; a przepisy te zezwalały żydom na kupowanie, sprzedawanie lub przyjmowanie przedmiotów jako zabezpieczenie, bez dochodzenia ich pochodzenia, z zastrzeżeniem przedmiotów o znaczeniu religijnym.”

To ostatnie zastrzeżenie zostało uwzględnione nie jako forma szacunku dla wrażliwości populacji goszczącej żydów na swoim terenie, ale jako kwestia bezpieczeństwa społeczności żydowskiej. Szoham-Steiner wyjaśnia, że handel takimi przedmiotami przez żydów był uważany za „niezwykle niebezpieczny”, ponieważ „goje mogli sądzić, że przedmioty te zostały pozyskane nie w celach handlowych, lecz w celu dokonania aktów profanacji, szyderstwa lub czarów. Takie transakcje narażały więc na niebezpieczeństwo nie tylko handlarza, ale całą społeczność.”

Oprócz handlu kradzionymi towarami, w tekście pojawiają się także przykłady zwykłych oszustw, takich jak sprzedawanie gojom „srebrnych” przedmiotów, które, jak się później okazało, składały się głównie z miedzi. Szoham-Steiner powołuje się na pochodzące z końca XV wieku kodeksy etyczne i przepisy gminne żydów z Kandii (współczesny Heraklion na Krecie), których „język sugeruje, że kandyjscy żydzi rzeczywiście okradali, oszukiwali i okłamywali gojów, powodując wrogość wobec własnej wspólnoty”. Jak zauważa David Sclar, tekst ten „wyklucza wszelkie wyobrażenia, jakoby mniejszość żydowska nie miała ani środków, ani skłonności do angażowania się w nielegalne działania.”

Szczególnie interesujący fragment książki zawiera informacje na temat zaangażowania żydów w okultyzm w tym okresie. Jednym z powszechnych oskarżeń okresu średniowiecza wobec żydów było oskarżanie ich o mord rytualny, a także bezczeszczenie hostii i inne przestępstwa o charakterze specyficznie antychrześcijańskim lub quasi-demonicznym. Powszechną ripostą na takie zarzuty jest powoływanie się na żydowską pobożność i podkreślanie, że w judaizmie nie ma miejsca na takie mroczne machinacje.

Szoham-Steiner w interesujący sposób odnosi się jednak do hebrajskich ksiąg zaklęć, w tym jednej z początku XV wieku z Włoch. Jedno z zaklęć w tej księdze instruuje złodziei, jak używać części ciała i magii, aby dokonać udanej kradzieży:

„A złodzieje, którzy przechodzą z jednego domu do drugiego, zabierają ze sobą rękę zmarłego. Gdy wejdą do jakiegoś domu, mogą ją umieścić na środku pokoju i w ten sposób spowodują, że wszyscy w domu drżą i zasypiają. Biorą też cztery płonące świece i rzucają na nie szklany pył. Następnie umieszczają świece w czterech kątach domu, a mieszkańcom domu wydaje się, że dom się toczy i porusza. A kiedy złodzieje zechcą, biorą rękę zmarłego i kładą ją na sercu właściciela domu i pytają go, gdzie schował klucze do złota i srebra ukrytego w domu, a on opowiada im o swoim całym dobytku”.

Przestępstwa seksualne

Szoham-Steiner poświęca obszerny rozdział żydowskiej przestępczości seksualnej, zwłaszcza prostytucji. W jednym przypadku, żydowski kantor został oskarżony o prześladowanie kobiety, którą uważał za prostytutkę.

Jest wiele przykładów historycznych, w których antyżydowskie ataki ze strony ludności nie-żydowskiej, zostały sprowokowane przez żydowskie przestępstwa seksualne, nielegalne zachowania seksualne i ogólną tendencję żydów do powodowania pogorszenia moralności seksualnej społeczności, która ich otaczała. W swojej książce, Sefardyjskie Przedmurze: Rekonkwista i społeczność żydowska w średniowiecznej Hiszpanii, Jonathan Ray pisze, że „permisywizm seksualny w ogólności, a relacje z nie-żydami w szczególności, były często wymieniane przez żydowskich kronikarzy jako przyczyna niestabilności społeczności żydowskiej i antyżydowskich ataków ze strony chrześcijan.”[3] Ray przytacza również przypadki, w których udowodniono, że żydowscy liderzy religijni angażowali się w czynności seksualne z prostytutkami i młodymi chłopcami.

Wiele historii o mordach rytualnych z tego okresu ma oczywiście podtekst seksualny, ponieważ wielu młodych chłopców, którzy zostali zamordowani przez żydów, zostało znalezionych nagich, a także okaleczonych. W tym okresie rzeczywiście zdarzały się przypadki, w których żydzi brutalnie atakowali chrześcijan, okaleczając genitalia. Paola Tartakoff w swojej książce: Konwersja, Obrzezanie i zbrodnie rytualne w średniowiecznej Europie zauważa, że w Anglii w 1202 r. „chrześcijanin Robert z Sutton oskarżył żyda z Bedford o imieniu Bonefand o to, że ‚nikczemnie wykastrował Ryszarda”[siostrzeńca Roberta], i w ten sposób spowodował jego śmierć” [4].

Żydzi są dobrze udokumentowani we współczesnych zapisach jako osoby korzystające z usług prostytutek, jako sutenerzy i właściciele domów publicznych. Jednak, podobnie jak w przypadku innych kategorii przestępstw, żydzi cieszyli się uprzywilejowanym i chronionym statusem.

Szoham-Steiner po raz kolejny zmuszony jest polegać na interpretacjach opartych na responsach rabinicznych, a nie na bezpośrednim zapisie archiwalnym, ale to, co z nich wywnioskował, ukazuje szeroki zakres żydowskiej przestępczości seksualnej, zarówno wewnątrz żydowskich społeczności średniowiecznej Europy, jak i żydowskiej działalności przestępczej skierowanej przeciwko Europejczykom. Jest to zasadniczo zgodne z ustaleniami Trevora Deana w jego opublikowanej w Cambridge książce „Przestępczość i wymiar sprawiedliwości w późnośredniowiecznych Włoszech”, w której stwierdza on, że „ściganie żydów za przestępstwa seksualne było dość rzadkie – znaleziono mniej niż tuzin takich przypadków w ciągu dwustu lat historii Perugii – choć wypowiedzi rabinów, kaznodziejów i moralistów obu religii sugerują znacznie większą częstotliwość takich przestępstw” [5].

Podsumowanie

Jak sugerują moje odniesienia do wcześniej opublikowanych prac, tekst Efraima Szohama-Steinera nie jest całkowicie oryginalny w kontekście historycznej przestępczości żydowskiej, ale z pewnością jest godny uwagi ze względu na bezpośrednie skupienie uwagi na tym zjawisku.

Teksty takie jak ten są ważne z kilku powodów. Po pierwsze, książki publikowane w głównym nurcie akademickim przez szanowane wydawnictwa mają pewną wagę i jest rzadkim i mile widzianym wydarzeniem, że książka skupiająca się na negatywnych aspektach żydowskiej przeszłości ujrzy światło dzienne pod ich szyldem. Po drugie, treść takich książek jest kluczowa dla pełniejszego zrozumienia wpływów żydowskich w przeszłości i obecnie.

Kluczowe wątki, takie jak uprzywilejowany i chroniony status żydów, cenzura dyskusji o żydach i ich przeszłości oraz empirycznie udowodnione przypadki negatywnych zachowań żydowskich są bezcenne pod kątem obalania zakorzenionych koncepcji żydowskiej niewinności i żydowskiego męczeństwa. Po trzecie, są one ważne w krystalizowaniu naszego rozumienia w odniesienia do obecnego zachowania żydów .

Na przykład, żydowski związek z przestępczością gospodarczą nie jest kwestią stereotypów, lecz trajektorią o znaczącym rodowodzie historycznym. Żydowska przestępczość gospodarcza i finansowa nie jest wymysłem bigoteryjnej wyobraźni, ale sięga głęboko do początków obecności społeczności żydowskiej w Europie.

Jak jasno stwierdza Szoham-Steiner, żydzi „rzeczywiście okradali, oszukiwali i okłamywali gojów.”

Przypisy

[1] A. Menachem, „Criminality Among Jews: An Overview,” Issues in Criminality, Tom 6, Issue 2, (Summer 1971), s.1-39.
[2] D. Weisburg, Crimes of the Middle Classes: White-Collar Offenders in the Federal Courts (Yale University Press, 1991), s.72.
[3] J. Ray, The Sephardic Frontier: The Reconquista and the Jewish Community in Medieval Iberia, (Ithaca: Cornell University Press, 2006), s.172.
[4] P. Tartakoff, Conversion, Circumcision, and Ritual Murder in Medieval Europe (Philadelphia: University of Pennsylvania Press, 2020), s. 55.
[5] T. Dean Crime and Justice in Late Medieval Italy (Cambridge: Cambridge University Press, 2007), s.149.

https://www.unz.com/article/review-jews-and-crime-in-medieval-europe/
Tłum. Sławomir Soja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...