czwartek, 28 marca 2024

Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa

 

Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa


Przed chwilą [środa 21.02] otrzymaliśmy informację o tym, że ABW nawiedziło wydawnictwo 3DOM. Oficjalnym powodem najścia były książki śp. dr. Dariusza Ratajczaka, wydane w roku 2022!

Na miejscu obecne były trzy zespoły służb, w tym ABW, policja, prokurator, łącznie ponad 20 osób! Nawiedzona siedziba wyd. 3DOM i prywatne mieszkanie właściciela.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zgłoszenia z Art. 55. ustawy o IPN dokonało Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Zarekwirowano:

– książki autorstwa śp. dr. Ratajczaka – cały nakład

– książki autorstwa Radosława Patlewicza – Pogrom w Krakowie – cały nakład

– książki autorstwa Radosława Patlewicza – Mord rytualny w Rzeszowie – cały nakład

– książki autorstwa profesora Stanisława Trzeciaka Program światowej polityki żydowskiej – cały nakład

– książki autorstwa Radosława Patlewicza – Mędrcy Syjonu – cały nakład

– książki autorstwa profesora Stanisława Trzeciaka – Talmud o gojach a kwestia żydowska (wyd. OSTOJA) – cały nakład

– Protokoły mędrców Syjonu ze wstępem krytycznym – cały nakład

– Księga Win Judy – Cały zasób (wyd. Magna Polonia)

– Żydzi i kahały – Cały zasób (wyd. Magna Polonia)

NASZ KOMENTARZ: Tak właśnie wygląda wolność słowa, a w istocie cenzura prewencyjna i totalitaryzm ukryty pod maską demokracji. Kiedy WP.PL dokonało haniebnego ataku na nasze wydawnictwo, za wydanie Księgi win Judy, pisałem o tym, że to przymiarki pod wprowadzenie cenzury prewencyjnej i pod atak na niezależne wydawnictwa. Tzw. Prawica kawiorowa wolała nabrać wody w usta, przecież to nie po nich idą…

Warto przypomnieć, że kilka tygodni temu ujawniono, że nasze wydawnictwo znalazło się na tzw. liście proskrypcyjnej Ministerstwa Kultury, pod zarządem pułkownika Bartłomieja Sienkiewicza. Nie bez znaczenia dla tej sprawy wydaje się też niedawno zorganizowana w Krakowie konferencja poświęcona tzw. “antysemityzmowi”, na której zjawił się m.in. Elon Musk.

https://www.magnapolonia.org/

Śmierć Aleksieja Nawalnego i ciekawe zbiegi okoliczności w odpowiednim czasie

 

Śmierć Aleksieja Nawalnego i ciekawe zbiegi okoliczności w odpowiednim czasie


Istnieje propaganda przez zlecenie i propaganda przez zaniechanie, przy czym ta pierwsza często służy ukryciu tej drugiej. Czas ma kluczowe znaczenie.

To, że prezydent USA Joseph Biden, jego brytyjscy, natowscy i izraelscy sojusznicy oraz ich korporacyjne media potrzebują wielkiego propagandowego zwycięstwa, jest oczywiste. Przegrywają wojnę na Ukrainie, zostali potępieni na całym świecie za ludobójstwo w Strefie Gazy i rządzą rozpadającym się imperium.

Polityczne życie Bidena i Netanjahu jest poważnie zagrożone. Dlatego właśnie rozpoczęli oni pełną propagandową kampanię prasową mającą na celu pokrycie ich strat. Powinno to być krystalicznie jasne dla każdego, kto potrafi posługiwać się logiką, aby dostrzec związane z tym wyczucie czasu.

Wielki francuski badacz propagandy i technologii, Jacques Ellul, napisał wiele lat temu, że propaganda „nie jest dotknięciem magicznej różdżki. Opiera się na powolnej, ciągłej impregnacji. Tworzy przekonania i zgodność poprzez niezauważalne wpływy, które są skuteczne tylko poprzez ciągłe powtarzanie”.

Jednakże, gdy ta podstawa została już położona – tak jak to miało miejsce w przypadku ciągłej antyrosyjskiej histerii wobec Putina i wsparcia dla syjonistycznej polityki Izraela – z czasem można ją intensywnie podkręcić w wyjątkowych okolicznościach, gdy długoletnia narracja jest zagrożona, tak jak teraz.

Po ogłoszeniu śmierci w rosyjskim więzieniu wspieranego przez Zachód rosyjskiego dysydenta Aleksieja Nawalnego w piątek 16 lutego 2024 r., natychmiast nastąpiła kaskada antyrosyjskich wypowiedzi, których celem było nie tylko kontynuowanie demonizacji Rosji i jej prezydenta Władimira Putina, ale także służenie innym celom.

Za jednym zamachem spokojna lekcja historii o Ukrainie, Rosji i USA/NATO, którą Putin właśnie dostarczył światu za pośrednictwem Tuckera Carlsona, zniknęła z pamięci, gdy Biden, bez żadnych dowodów, oświadczył, że „Putin i jego zbiry” oraz „brutalność” Putina są odpowiedzialne za śmierć Nawalnego. Jest to oczywiście powtórka z fałszywych oskarżeń bez dowodów wysuwanych przeciwko Rosji za wcześniejsze otrucie Nawalnego, Skripalów (od tego czasu znikniętych przez brytyjski rząd), Aleksandra Litwinienki i in.

Wkrótce potem Zełenski, wykonując swoją marionetkową rutynę, pojawiając się przypadkowo na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa – w sobotę 17 lutego, dzień po ogłoszeniu śmierci Nawalnego – wraz z wdową po Nawalnym, powiedział, że to „oczywiste”, że Putin zabił Nawalnego, podczas gdy Biden naciskał na więcej pieniędzy na skazaną na porażkę wojnę Ukrainy z Rosją, wojnę USA / NATO stworzoną przez USA.

Wojna USA/NATO stworzona przez Stany Zjednoczone od samego początku poprzez agresywne militarne dążenie do granic Rosji i ukraiński zamach stanu z 2015 roku, który obalił prorosyjskiego przywódcę, przygotowując grunt pod rosyjską inwazję na Ukrainę w lutym 2022 roku.

To, że Putin powiedział Carlsonowi te oczywiste fakty, jednocześnie chytrze wspominając mu, że rozumie, że Carlson kiedyś próbował dołączyć do CIA, jest teraz dla większości ludzi na Zachodzie historią, która zniknęła z nagłówków gazet, jeśli kiedykolwiek była czymś więcej.

Wszystko to wydarzyło się, gdy Rosja sforsowała obronę Ukrainy i zajęła miasto Awdiejewka, które od dawna było kwestionowane. Z każdym mijającym dniem staje się oczywiste, że strategia wojenna Bidena na Ukrainie jest strategią zdesperowanego polityka na linie, a Putin całkowicie przechytrzył amerykańskich desperatów i ich europejskich marionetek z NATO.

MSM wolą sugerować, że jest inaczej, że nadzieja jest tuż za rogiem, że jeśli wyślemy kolejne miliardy dolarów i broń, i jeśli z pomocą naszych brytyjskich przyjaciół przeniesiemy wojnę dalej na terytorium Rosji i zaryzykujemy konfrontację nuklearną. Prowadzimy jednak wojnę propagandową o umysły zachodniej opinii publicznej.

Znaczna część reszty świata przejrzała ryzykowne nagłówki MSM używane do zwodzenia opinii publicznej, że Rosja jest wielkim zagrożeniem dla światowego pokoju i stabilności. Podobnie jak poprzednie kłamstwa w sprawie Russia-gate, to obecne, zbiegające się w czasie ze śmiercią Nawalnego, ma na celu odwrócenie uwagi opinii publicznej od kluczowych bieżących spraw.

Jutro i w środę Julian Assange będzie miał swoją ostatnią apelację w brytyjskim sądzie, aby zapobiec jego ekstradycji do Stanów Zjednoczonych. Biden chce ścigania tego dziennikarza za wykonywanie pracy, której nie udało się wykonać MSM: Ujawnianie faktów na temat bezwzględnej amerykańskiej machiny zabijania.

Ale rejwoch dotyczący Nawalnego sprawił, że absolutna hipokryzja dotycząca torturowania i uwięzienia niewinnego i odważnego Assange’a stała się drugorzędna i „nieistotna”. Zgodnie z zamierzeniem, stało się to teraz refleksją po fakcie, gdy nagłówki mediów głównego nurtu obsesyjnie śledzące Rosję płyną nieprzerwanie.

New York Times, kluczowy organ propagandowy administracji Bidena i głębokiego państwa, donosi dziś, że „powaga gróźb prezydenta Putina dociera teraz do Europy” i „wdowa po Nawalnym obiecuje kontynuować pracę lidera opozycji”. Są to typowe teksty Timesa. Podobnie jak wczorajszy nagłówek magazynu „Marilyn Robinson [pisarka i przyjaciółka Baracka Obamy] uważa Bidena za dar od Boga”.

Nie sądzę, by Palestyńczycy się z tym zgodzili, ale również ich rzeź dokonywana przez Izrael z pomocą USA – do tej pory zginęło ponad 29 000 Palestyńczyków w samej Strefie Gazy – i zbliżająca się inwazja IDF na Rafah, również zostały zepchnięte na ostatnie strony lub do nikąd przez propagandę o Nawalnym i Rosji.

Nie będę wspominał o rosyjskich wyborach w połowie marca, które mogą mieć wpływ na to wszystko, ponieważ wszyscy będziemy sumiennie i na czas informowani, że zły zabójca Putin jest dyktatorem, ignorantem, bezwzględnym – dodaj własne przymiotniki – i bez wątpienia próbuje sfałszować uczciwe i uczciwe listopadowe wybory prezydenckie w USA – tak jak zrobił to w 2016 roku.

Nie wspominam też o artykule w NY Times z 17 lutego autorstwa Davida Sangera i Juliana Barnesa, że „USA obawiają się, że Rosja może umieścić broń nuklearną w kosmosie”.

Wszyscy wiedzą, że Rosjanie idą po nas, tak jak zawsze. Prawdopodobnie zabili JFK, prawda?

Łatwo jest śledzić, jak ta propagandowa erupcja krąży po Internecie jak malowane kucyki na karuzeli. Nie będzie czasu na zatrzymanie się i zastanowienie, na pauzę; na pytanie, co się do cholery dzieje? Kucyki będą się kręcić i kołysać, przyprawiając o zawrót głowy.

Więcej informacji na ten temat można znaleźć w artykule analityka politycznego Gilberta Doctorowa o tym, jak turecki nadawca TRT World odmówił opublikowania wywiadu, który z nim przeprowadził. Doctorow twierdzi, że brytyjski wywiad zabił Nawalnego. Według TRT z jakiegoś powodu nie powinno się o tym mówić.

Pamiętaj: Rosjanie nadchodzą

Niezależnie od tego, czy Doctorow ma rację, czy nie, tylko bardzo tępa osoba mogłaby pomyśleć, że Putin zabiłby Nawalnego. Nie ma on nic do zyskania, a wszystko do stracenia.

Jednak MSM i ich rządowi mocodawcy uważają, że większość ludzi jest bardzo głupia, więc próbują zaszczepić im oczywistą propagandę poprzez prowokację i zaniechanie. Słyszeliśmy już tę historię.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany na stronie internetowej autora, Behind the Curtain.

Edward Curtin jest wybitnym autorem, badaczem i socjologiem z siedzibą w zachodnim Massachusetts. Jest pracownikiem naukowym Centrum Badań nad Globalizacją (CRG).

Copyright © Edward Curtin, Global Research, 2024
https://www.globalresearch.ca

Wojna o nasze myśli

 

Wojna o nasze myśli


MROŻĄCY KREW W ŻYŁACH WYWIAD.

Jeszcze nie widziałem, żeby u Tuckera leciały takie mocne informacyjne bomby! Ten wywiad sam może zmienić postrzeganie zachodniej demokracji.

Pokazuje rolę Departamentu Stanu, Pentagonu, agencji wywiadowczych, fundowanych przez służby social mediów takich jak Facebook, Twitter czy Youtube, NGOsów, think-tanków i innych kontrolowanych finansowanych przez USA instytucji w kontrolowaniu wyborów na całym świecie, w tym w USA!
Źródło: https://twitter.com

Autorem tego wpisu jest działacz i informatyk, Mateusz Jarosiewicz. Godną polecenia jest jego platforma Świat Wolności. Z tego wpisu na X – czyli na dawnym Twitterze – pobrałem wywiad Tuckera Carlsona z Mikiem Benzem z polskimi napisami.

Stworzono nową definicję demokracji: Demokracja nie jest już efektem woli wyborców, lecz uświęceniem instytucji demokratycznych. Czym są te instytucje? Pentagon, NATO, WEF (Światowe Forum Ekonomiczne) do tego Bank Światowy, media mainstreamowe, prywatne organizacje pozarządowe (NGO) opłacane głównie ze środków amerykańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, czyli wszystkie elitarne obiekty, które poczuły się zagrożone przez wzrost krajowego populizmu.

Demokracja w tym kontekście oznacza na przykład doprowadzenie do porozumienia Black Rock z Wall Street Journal. Wybrany urywek tego wywiadu. Mike Benz jest dyrektorem wykonawczym Fundacji Wolność w Internecie.

Cenzurę w krajach walczących o „zachodnie wartości” wprowadza się poprzez Departament Stanu, Departament Obrony USA. Także CIA poza USA i FBI na terytorium Stanów Zjednoczonych zajęły się walką z „dezinformacją”. Te instytucje powołały do życia podlegające im prywatne, pozarządowe organizacje wprowadzające cenzurę. Jest to element wojny hybrydowej w sieci. Media społecznościowe przejęły stopniowo od klasycznych mediów, główną rolę w kształtowaniu opinii publicznej. „Dezinformacja” to wszystkie publiczne głosy niezgodne z bieżącą narracją opanowanych przez bagno amerykańskich instytucji państwowych.

Traktowanie tego zjawiska jako geopolityczne, świadczy o braku zrozumienia sytuacji. Te instytucje cenzurują treści pod kątem przydatności dla konkretnej grupy – globalistów – nie dla państwa. USA ma po prostu najbardziej przydatne do tego celu instytucje, które zostały prawie całkowicie opanowane przez zwolenników Wielkiego Resetu opisanego w książce Klausa Schwaba: COVID-19: The Great Reset.

W UE od 25 sierpnia 2023 r. obowiązuje Akt o Usługach Cyfrowych (DSA), który wymaga od mediów społecznościowych i przeglądarek cenzurowania treści prawdziwych, ale przy tym szkodliwych, „dezinformacji”, „mowy nienawiści”, chociaż nie ma prawnej definicji tego typu pojęć. Funkcjonują jedynie poradniki i tak zwane dobre praktyki w zakresie zwalczania mis-, mal– i disinformation przygotowane przez postępowych „ekspertów”. Regulacje DSA mają być rozszerzone na mniejsze platformy internetowe od lutego 2024 r.
Źródło: https://pch24.pl/unia-europejska-juz-zaczelo-sie-cenzurowanie-szkodliwych-tresci-w-sieci/

Pojęcie mowy nienawiści zmienia się odpowiednio do sytuacji. Dzisiaj można przeczytać w mainstreamowych mediach artykuły, które trzy lata temu byłyby zwalczane, jako dezinformacja, teorie spiskowe i obarczone całym pakietem dawno już zdewaluowanych epitetów.

Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
https://www.world-scam.com

Konstantynopol gnił przez długie lata, zanim nie doszło do schizmy.

 Konstantynopol gnił przez długie lata, zanim nie doszło do schizmy.

Był już w bardzo kiepskiej kondycji w X-tym wieku.

Pięknym tego przykładem jest Leon VI (886-912)
Poniżej wyrywek z Wiki po francusku (po polsku, w Wiki nic nie ma na ten temat?!) o łóżkowych wybrykach tego byka.
– – – – – –
Jego własne życie prywatne miało później spowodować poważne trudności między nim a Kościołem. W 886 r., na polecenie ojca, został po raz pierwszy zmuszony do poślubienia Teofano Martinakia, kuzyna swojej matki, która została porzucona przez męża i zmarła w klasztorze w 896 r. po urodzeniu mu córki. Będąc już wdowcem, ożenił się ponownie w 898 r. ze swoją dozgonną kochanką, Tzaoutziną, która zmarła w 899 r., również urodziwszy mu córkę. Jego spór z Kościołem rozpoczął się w 900 r., kiedy zmusił nowego patriarchę, Antoniego II Cauleasa, do udzielenia mu dyspensy potrzebnej do zawarcia trzeciego małżeństwa, ponieważ Kościół Wschodni zezwalał tylko na dwa małżeństwa w celu utrwalenia rodziny. Małżeństwo to zaowocowało narodzinami męskiego potomka, Bazylego, który zmarł w miesiącu swoich narodzin. W oczach Kościoła czwarte małżeństwo było czystym cudzołóstwem. Leon VI potajemnie poślubił więc Zoe Carbonopsinę, zanim publicznie ogłosił ją żoną i cesarzową. Wściekłość Kościoła wybuchła otwarcie. W obliczu nieprzejednanej postawy patriarchy Mikołaja I, cesarz zastąpił go swoim byłym kierownikiem sumienia, Eutymiuszem I, i zwrócił się o niezbędne zezwolenie bezpośrednio do papieża Sergiusza III. Z tego związku w 905 r. narodził się przyszły Konstantyn VII31,32.
– – – — – — – – –
Konstantynopol nie był w stanie/nie chciał zwalczać hord muślinów przez wieki. Zajmowali się za to wewnętrznymi intrygami, żyjąc w pogłębiającym się moralnym bagnie, czyli burdlu.

Moralne bagno, sprawy łóżkowe były/są źródłem większości herezji: Konstantynopol, Luter, „kościół” angielski…

Co zaś tyczy się Cerkwi, to została on podsumowana przez NMP w Fatimie. No ale wiadomo, pewnie tego nie powiedziała – to ta już sfałszowana Lucja to przekazała, może się pomyliła no albo jeszcze lepiej, że to była tylko taka zbiorowa halucynacja (to ktoś tu już napisał w Gajowce) i inne temu podobne banialuki, byle zrobić dobrze Cerkwi, szkodząc KK.

Zdaje się, że KK, ten prawdziwy, sprzed V2 to on ich nazywał heretykami.
Jak wiec można być przeciwnikiem V2, wyznawać Tradycje KK i padać na kolana przed Cerkwia?

Pomieszanie z poplątaniem a w najlepszym wypadku groch z kapusta.

W Biblii stoi, że trzeba oceniać po owocach. Owoce cerkwi nijak się mają do owoców KK (świeci, cuda, objawienia, uzdrowienia…)

Szatany co to już też zarządzają na 100% światem deklarują KK jako głównego a nawet jedynego wroga, nie zaś jakąś cerkiew.

Putin, gdy mówi o religiach, nigdy nie wspomina o KK. Wymienia zaś wszystkie inne buddyzmy i temu podobne zjawowe wierzenia.

A jednak, ta wielonarodowa Rosja jest bardziej spójna scalona i jednolita niż… Polska, czy USA.

 

  1. TEKST: BANITA

  2. Pani Agnieszka ‚poleciała troszkę po bandzie’ – i próbuje tłumaczyć, ze ma sposób na zwycięstwo Rosji nad Ukrainą.

    Ja jestem katolikiem i często sie dziwuję czy ktoś, kto bierze pożyczkę z lichwiarskiego banku – jest prawdziwym katolikiem i wyznaje nauki Chrystusowe, czy tylko udaje?
    Pani Agnieszka podaje wiele cytatów – ale ani jednego z Biblii!

    Putin jest jedynym prezydentem, i szefem państwa , który w czasie wizyty w Jerozolimie – pomodlił sie przy grobie Chrystusa – a nie polazł pod Sciane Płaczu.
    Jest jedynym przywódcą , który w 2014 odmówił bombardowania Kijowa , bo ‚tam są kobiety i dzieci’.
    Putin nie wychwala Państwa Sowieckiego i wręcz opowiadał bardzo publicznie, ze nie marzy mu sie powrót do ZSRR.
    Ale i ten sam Putin powiedział otwarcie;
    „Bardzo trudno jest rządzić Rosją „.

    Ja dość często oglądam Dumę, i oglądam Wierchową Rade – oba języki, rosyjski i ukraiński sa mi dobrze znane. I czytam prasę. Od lat.
    I troszkę znam historię Rosji.
    W Rosji, rzeczywiście Prawosławie jest główną religią .
    Kościół w Serbii i w Rosji zawsze był z narodem.
    Ale Rosjanin – to nie tylko chrześcijanin. Czeczenia, Tatarstan, republiki południowe i narody Syberii i Kaukazu – a i w Moskwie i Petersburgu mieszkaja różne narody i kultury.
    W Rosji aktualnie mówi sie 273-ma językami.
    Rosja – to Federacja.
    A jednak, ta wielonarodowa Rosja jest bardziej spójna scalona i jednolita niż… Polska, czy USA.

    Pani Agnieszka nie bardzo sie orientuje w historii caratu i ZSRR
    Rosja ma dobrze ponad 1000-letnią tradycje państwa.
    I tak sie sklada, ze od setek lat broni sie Rosja przed zachodnim imperializmem. I tak sie składa, ze Rosja zawsze wygrywa i wie jak przetrwać.

    Pani Agnieszce miesza sie również Rewolucja i I-a wojną światową .
    Rosja nie zaczęła tej wojny. Rosja nie zaczęła ani I-ej ani II -ej wojny.
    Rosja, jak Feniks odrodzila sie po rewolucji i po obu wojnach i powstala znów z popiołów.
    Miliony Rosjan zginęło – nie dlatego, ze ich car czy Stalin ubił. Ginęli w wojnie ojczyźnianej: Pod Moskwą i pod Stalingradem.

    Pani Agnieszka nie rozumie, ze Rosjanie nie wstydzą sie własnej historii. Nie burzą pomników historii. Ani Egipcjanie, ani Wllosi ani Anglicy- tez tego nie robią . Ani Chiny.
    Egipt tez nie zniszczył grobów – nawet tych okrutnych- faraonów.
    Pomniki historii – to nauka historii – dla przyszłych pokoleń.

    Jak wielu, dużo młodszych ode mnie, pani Agnieszka nie ma zielonego pojęcia o tzw. ‚sowieckiej propagandzie’ – którą ja i moi rodzice przeżyli.
    Każdy, nawet słaby entuzjasta polityki tamtych czasów pamięta, ogromne prowokacje i natrętną, parchatą propagande Zachodu. Mielismy namiastkę w Wolnej Europie. ale przeciez w Polsce bandy UPA uzbrojone przez USA grasowały i na naszych terenach.
    Zachód zbroił różnych przeklętych bandziorów i jeszcze długo po wojnie w Polsce mordowali całe rodziny ‚podejrzane o sympatie pro-rosyjskie’.

    A przecież, nie dali rady …Hucie Lenina, i rozbudowie całego przemysłu w Polsce powojennej.
    W tej biednej, zniszczonej Polsce,zaraz po wojnie, wysyłano mnie i tysiące, tysiące polskich dzieci cierpiących na gruźlicę i tzw. angielską chorobę – krzywicę – do sanatoriów, prewentoriów i na różne zabiegi lecznicze. Polska byla zniszczona, schorowana i niedożywiona. Wieś spalona , i ludność zdziesiątkowana.
    Ale lecznictwo i edukacja były bezpłatne.

    A pani Agnieszka w kółko o ‚propagandzie sowieckiej’.
    Kowbojom, Rosjanie do pięt nie sięgają, gdy chodzi nie tylko o dezinformacje’.
    Za Stalina mieliśmy w Polsce – wyniszczonej i wymęczonej – znakomitą bezpłatną edukacje i służbę zdrowia!
    Nie było penicyliny ale i nikt nas nie truł amerykańskimi śmiercionośnymi szczepionkami i toksyczną farmakologią

    Zbudowaliśmy, przy pomocy Rosji, Polskę przemysłową, naukową z ogromnym programem nauczania i zajęć pozaszkolnych: obozy, kolonie, wczasy pracownicze, zajęcia sportowe, olimpiady naukowe, naukę muzyki i zespoły muzyczne, taneczne i chóry w każdej niemal szkole. I w każdej szkole był lekarz i dentysta.

    Pani Agnieszka zdaje sie nie zrobiła dokładnie zadania domowego i nie sprawdziła historii ZSRR ani historii PZPR i historii Polski powojennej.

    A teraz o Putinie.
    Polecam mocno wywiady Amerykanina Stone’a z Putinem.
    Putin reprezentuje chińską szkołę walki.
    Wroga sie nie atakuje przy pierwszym ataku. Czeka sie troszkę az sie łobuz poślizgnie na własnym gównie i osłabi sie przez pierwszy impet.
    Jest to stara szkola , ze frontalny atak na wroga przynosi duże straty w ludziach.
    Wroga sie pobija podstępem, sprytem i analizuje jego taktykę. . Uderza sie w ‚miękkie’ – dziurę, której wróg zaniedbał. I „kroi sie wroga po kawalku’ i caly czas obserwuje reakcje.

    Putin zacytowal kiedys chińskie powiedzene:
    „Dwie sprytne małpy, siedzą na drzewie nad doliną i patrzą z góry jak dwa tygrysy walczą ze soba na śmierć. I sprytne małpy czekaja, jak sie to skończy”.

    No i na koniec o Naukach Pana Jezusa:
    „Kochajcie nieprzyjacioły swoje” – powiedział Jezus – bo nie możecie sie zachowywać tak jak wasi wrogowie”
    Sa często inne, skuteczniejsze sposoby pobicia wroga.
    Co wcale nie znaczy, ze nie należy walczyć z wrogiem. Otwarta walka – to ostateczność. Jak tylko sie da – należy czekac/przygotowac odpowiedni moment, żeby zaskoczyć wroga i mu przylać. Pod Stalingradem nie bylo wyjscia.
    Pod Stalingradem Rosjanie walczyli do ostatka i ponieśli ogromne straty w ludziach
    Ale w koncu przepędzili Niemiaszków az do Berlina i tam im dali zdrowy wycisk.
    Wystarczy sobie poczytać – i radzę pani Agnieszce – przypomnieć jak to Kutuzow przepędził Napoleona spod Moskwy.

    Ważne w obronie własnej – o ile to możliwe- ponieść jak najmniejsze straty w ludziach.

    Putin nie rządzi Rosja.
    I nie jest mu łatwo.
    Radze oglądać Dume i system, w jakim Rosjanie podejmują decyzje.
    Przykładów jest wiele.

    A w czasie kampanii wyborczej w Rosji?
    Wszyscy pracują. Nikt nie lata po ulicach i sie nie drze, jak należy i na kogo głosować. Każdy głosuje zgodnie z własnym sumieniem,
    Propagowanie jakiejs partii i namawianie do glosowania – ( soliciting) jest zabronione w Karcie ONZ.

    A pani Agnieszka nie zna nawet najnowszej historii:
    „Putin okazał sie slabym, skoro pozwolił na to, żeby dusze i umysly mieszkańców tego kraju przejął podstępny Zachod”

    O naiwności niedoinformowanych! !!
    Pani Agnieszka nie oglądała ANI jednego wywiadu z Sorosem, boby takich głupot nie pisala. Majdanu tez nie widziala.
    Wstyd! O najnowszej historii Ukrainy tez nie ma pojecia.
    I o Austrii – tez nie słyszała!
    Amerykański dziennikarz Stone nakręcił znakomity program o tym co sie dzialo na majdanie.
    I co robil tam …Kaczynski?????

Pobożna Rosja jakiej nie znacie

 

Pobożna Rosja jakiej nie znacie


Kiedy w lutym 2022 roku rozpoczęła się tzw. specjalna operacja wojskowa Rosji na Ukrainie – będąca de facto kolejnym etapem wojny trwającej od 2014 roku – w Polsce i za Zachodzie rozkręciła się rusofobia na niespotykaną dotąd skalę. Przy tej okazji różni podżegacze dali sobie „prawo”, by wzniecać antyrosyjską nienawiść i dehumanizować cały rosyjski naród.

Ilekroć ktokolwiek podjudza przeciwko Rosjanom, tylekroć bagatelizuje przy tym fakty o tragicznej historii tego narodu. A przecież w minionym stuleciu zafundowano im terror i zniszczenie w postaci rewolucji bolszewickiej. Tak okrutnego i bezwzględnego systemu świat dotąd nie widział.

Dzisiejsze wydarzenia za naszą wschodnią granicą należy zatem rozpatrywać także przez pryzmat tego, że Rosja Putina jest przedłużeniem Sowiecji. Natomiast Sowiecja to twór, którzy powstał na trupie prawosławnej Carskiej Rosji, zamordowanej na zlecenie i za pieniądze judeo-masońskich rewolucjonistów z Zachodu.

Dlatego w przededniu takich wydarzeń jak: jubileusz dziesięciolecia aneksji Krymu czy druga rocznica „operacji specjalnej”, warto sprawdzić co głoszą Rosjanie, o których raczej nikt w Polsce nie słyszał. Mam tutaj na myśli tych Rosjan, którzy – mimo rewolucyjnego terroru jaki trawił ich kraj przez dziesięciolecia – nie dali w sobie zabić prawdziwej rosyjskości. A ta, nieodłącznie związana jest z prawosławiem.

ANTYTEZA ROSJI

Związek Sowiecki (lub, jak kto woli, Związek Radziecki) to największy wróg Rosji. To właśnie Rosjanie – których mordowano milionami – ponieśli największą ofiarę systemu tworzącego ZSRS (ZSRR). Zabijaniu ciała towarzyszyło metodyczne niszczenie rosyjskiego ducha, w tym rosyjskiej kultury i religii. W celu wyplewienia rosyjskiej tożsamości, wyrżnięto inteligencję, zgładzono duchowieństwo i palono cerkwie.

Na przestrzeni lat poznałam wielu Rosjan, także wykształconych i uznających siebie za prawosławnych. Byłam zdumiona, że brakowało w nich stanowczego potępienia systemu, który brutalnie zniszczył ojczyznę ich przodków.

Z drugiej strony jestem świadoma, że współcześni Rosjanie i ich rodzice wychowali się w czerwonej propagandzie oraz kulcie wielkiej wojny ojczyźnianej, sławiącej dokonania sowieckiego sojuza. Czy to ich wina, że w takim systemie się urodzili i dorastali? Nie! Czy ponoszą moralną odpowiedzialność za to, że nie dążą do poznania prawdy? Nie mnie to oceniać.

Tymczasem pewne niszowe kanały w internecie – głównie na niecenzurowanej aplikacji Telegram – osłoniły przede mną nieznane mi wcześniej oblicze niektórych żyjących dziś Rosjan. Dowiedziałam się o istnieniu świadomych i pobożnych ludzi, którzy bardzo kochają swoją ojczyznę i (właśnie dlatego, że kochają?) w najmniejszym stopniu nie utożsamiają się z panującym tam systemem.

Przed laty przylgnęła do mnie w Polsce łatka „ruskiej agentki”. Zatem najwyższy czas wypełnić jakąś konkretną misję specjalną na odcinku polsko-rosyjskim. Zrobię to teraz, podsuwając polskim Czytelnikom prawdziwie rosyjski przekaz, którego w oficjalnej przestrzeni nigdzie nie znajdziecie.

W tym celu pozwolę sobie przytoczyć niezwykłą publikację, znalezioną na Telegramie, pt. „Dzień Rosyjskiej Golgoty”. Wymowny tekst zamieścił Rosyjski Ruch Sobornoje (Русское Соборное Движение) z okazji kolejnej rocznicy rewolucji bolszewickiej. Oto treść przesłania:

«Dziś jest tragiczny dzień w naszej historii, nazywany przez sprawców antyrosyjskiego triumfu „Wielką Rewolucją Październikową”. Niemniej jednak jest wielu rosyjskojęzycznych ludzi, którzy dziś opowiedzą o „paradach naszego dzieciństwa”, o „wielkim zwycięstwie Października”, o „dumnych czerwonych sztandarach” i tak dalej.

Niektórzy starsi ludzie, urodzeni i wychowani w wielkim oszustwie marksizmu-leninizmu, idą z goździkami pod pomnik „dobrego dziadka” Lenina – walczącego z Bogiem, opętanego przez demony terrorysty i rusofoba. Nawiasem mówiąc, ci starsi ludzie nie będą musieli iść daleko – takie pomniki są nadal w każdym mieście i miasteczku naszego kraju.

Czego tak naprawdę sobie gratulowali? Jeśli to nie ma być sowiecka propagandowa bajka, ale prawda historyczna – [to trzeba stwierdzić, że] rosyjskojęzyczni ludzie, w większości nawet ochrzczeni, gratulowali dziś sobie nawzajem milionów naszych rodaków i współwyznawców, którzy zostali zabici i zgnili w obozach. Gratulowali sobie wojny domowej, głodu lat 20-tych, zniszczenia głównych stanów rosyjskich: chłopstwa, duchowieństwa i innych.

Ci, którzy dziś gratulują sobie „Października” – w rzeczywistości gratulują sobie rytualnego mordu całej rodziny carskiej, śmierci czystych dziewcząt, które dusiły się we krwi pod ciosami bolszewickich bagnetów.

Ochrzczeni Rosjanie gratulują sobie nawzajem bezczeszczenia prawosławnych świątyń, relikwii sprawiedliwych, niszczenia cerkwi. Z masowym mordem nie tylko całego zastępu rosyjskich Nowych Męczenników (których ikona jest teraz reprezentowana w każdym kościele) – ale także z represjami na największą skalę.

Dlatego utożsamianie walczącego z Bogiem Związku Radzieckiego z Rosją jest historyczną i duchową ignorancją.

Tak, wiele wielkich czynów zostało dokonanych przez Rosjan nawet w warunkach Związku Radzieckiego – ale było to podobne do sposobu, w jaki człowiek żyje i rozwija się w więzieniu: może czytać i komponować dzieła literackie, może ćwiczyć fizycznie, może się modlić. Jednak robi to w warunkach więziennych, przez które przeszedł również ojciec naszej kosmonautyki Siergiej Korolow.

Tym właśnie jest walczący z Bogiem ZSRR w porównaniu z tysiącletnią Rosją. I ta prawdziwa Święta Ruś – dla nas tam pozostaje, w oczach tych dziewcząt, aż do ich rytualnego mordu przez nowe żydowskie jarzmo.

„Przeklęte jest królestwo, które bije swoich proroków”. A każdy, kto gratuluje dziś powstania bezbożnego reżimu Zła, a także przywraca w rosyjskich miastach pomniki karykaturalnego Antychrysta – jest albo głupim rusofobem, albo klinicznym idiotą, albo po prostu prowokatorem. (…)».

SZYDERCZY TEATR PUTINA

W dalszej części odezwy, wytknięto obecnym władzom Federacji Rosyjskiej, że akceptują bezpardonowe bezczeszczenie świętego miejsca, które kalane jest przez zabalsamowane truchło Lenina. W tym kontekście, autor cytowanego przesłania zwraca uwagę na fakt, że Plac Czerwony był w przeszłości poświęcony jako obszar świątynny.

«Sobór Opieki Matki Bożej na Fosie, popularnie zwany Soborem Wasyla Błogosławionego, został zbudowany jako przestrzeń ołtarzowa, podczas gdy cały obszar wzdłuż muru Kremla od soboru do samej Bramy Iwerskiej [Bramy Zmartwychwstania] był przestrzenią świątynną.

Car Aleksander III powiedział kiedyś: „Moskwa jest świątynią Rosji, a Kreml jest jej ołtarzem”. [Tymczasem] na Kremlu, zamiast dwugłowych orłów, widnieją do dziś satanistyczne gwiazdy, wzniesione na jego wieżach przez największych terrorystów, wojujących ateistów i rusofobów.

A w obecnych warunkach wojny całego świata z Rosją – czyż nie jest to czerwona linia, żeby usunąć ze swojego domu przynajmniej te wyraźnie antyrosyjskie symbole?

Tak długo, jak ci, w których mocy jest zburzenie całego tego obrzydliwego plugastwa z rosyjskiej ziemi, nie mają woli, aby to zrobić, tak długo ich słowa o „duchowych i moralnych tradycyjnych wartościach” są bezwartościowe» – wyjaśniono w publikacji pt. „Dzień Rosyjskiej Golgoty”.

W związku z powyższym, przypomniały mi się słynne słowa prezydenta Rosji, które przed laty sama z entuzjazmem cytowałam, gdyż niejako idealizowałam wówczas ich autora. W 2016 roku Władimir Putin powiedział, że przywódca bolszewików Włodzimierz Lenin «podłożył bombę atomową pod gmach, który nazywa się Rosja».

Powyższe słowa Putina rozumiałam niegdyś w ten sposób, że były one krytyczne pod adresem zbrodniarza Lenina. Z czasem, obserwując owoce obecnej prezydentury, zaczęło do mnie docierać, że cytat o bombie atomowej mógł być jednak uznaniem dla przywódcy rewolucji (a wręcz docenieniem, że rozsadził on Carską Rosję?).

Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że tak potężny człowiek jakim jest prezydent Federacji Rosyjskiej, do dziś nie podjął kluczowej decyzji o potępieniu zbrodniarzy, którzy zniszczyli Świętą Ruś i wymordowali miliony niewinnych Rosjan? Nie górnolotnymi słowami, ale autentycznym gestem mógł Putin potwierdzić, że prawdziwe rosyjskie dziedzictwo jest mu bliskie.

Prezydent jednym rozkazem mógł dać kres profanacji świętego miejsca, które szpeci ohydne mauzoleum z wysuszonym trupem Lenina w środku. Dlaczego Putin tego nie zrobił? Ponieważ – wbrew obiegowej opinii – nie jest rosyjskim patriotą.

I wreszcie, mimo iż Władimir Putin rokrocznie w blasku kamer zanurza się w przeręblu z okazji prawosławnego święta Chrztu Pańskiego, nie jest on chrześcijaninem. Chrześcijaństwa nie da się bowiem pogodzić z akceptacją truchła zbrodniarza i satanistycznych symboli bezczeszczących Kreml.

A skoro pozwalam sobie na krytyczne uwagi pod adresem prezydenta Rosji, to całą jego prezydenturę skwituję następująco: Putin jest wielkim przegranym, bez względu na ostateczne rozstrzygnięcie wojny na Ukrainie. Dlaczego? Ponieważ okazał się być słabym przywódcą, skoro mając wcześniej Ukrainę pod swoją strefą wpływów, pozwolił na to, aby dusze i umysły mieszkańców tego kraju przejął podstępny Zachód.

Wyszło więc na to, że Putin to cienki bolek, gdyż dał się sprowokować ekspansji NATO na Wschód, doprowadzając do rozlewu słowiańskiej krwi bratnich niegdyś narodów. Co znamienne, wielokrotnie słyszałam krytyczne głosy z samej Rosji, tym razem niezwiązane z prawosławiem.

Wielu Rosjan nie kryje niezadowolenia z faktu, że „sprawa” nie została załatwiona w 2014 roku, tj. tuż po odpaleniu Euromajdanu, tylko odczekano kilka lat, w trakcie których Zachód dozbroił Ukrainę. Globalni podżegacze konkretnie wykorzystali ten czas, podsycając Ukraińców do coraz większej nienawiści i wrogości, przez co jeszcze bardziej się zradykalizowali.

A może właśnie o to chodziło, by rytualnie złożyć w ofierze Rosjan i Ukraińców, zmuszając ich do walki na froncie? Tak to się kończy, kiedy prezydent Federacji Rosyjskiej w ramach rozwiązania problemu czerpie z wzorców satanistycznej Sowiecji i wysyła wojska pod czerwonym sztandarem, zamiast wzorować się na carskiej Świętej Rusi, która miała wspaniałą tradycję dyplomatyczną.

CHRZEŚCIJANIE W KATAKUMBACH

Wielu wyznawców Chrystusa na świecie – bardziej lub mniej świadomych – zszokowało stanowisko Cyryla, który poparł wojnę na Ukrainie. Patriarcha moskiewski i całej Rusi, po odpaleniu tzw. „operacji specjalnej”, powiedział: «rozpoczęliśmy walkę, która ma znaczenie nie fizyczne, ale metafizyczne».

Nieznający historii odbiorca, mógł to odebrać jako pewną antyreklamę rosyjskiego prawosławia. W związku z tym, warto wyjaśnić polskiemu Czytelnikowi z jakim tragicznym zjawiskiem mamy do czynienia. Trzeba wiedzieć, że postawa patriarchy Cyryla to niejako konsekwencja tego, co zrobiono na rosyjskiej ziemi przed stu laty.

W 1918 roku organizatorzy rewolucji bolszewickiej zdelegalizowali w Rosji Cerkiew, praktycznie jej zakazując. Następnie rozpoczęły się prześladowania i ucisk. Komuniści wymordowali większość duchowieństwa i dokonali swoistej podmianki – w miejsce pobożnych zgładzonych hierarchów podstawili zdrajcę.

Tak oto, w 1927 roku metropolita Sergiusz Stragorodski podjął oficjalną i otwartą współpracę z władzą bolszewicką. Duchowni, którzy za nim poszli, otrzymali własne chramy, zaczęli się modlić za rząd komunistyczny i odmówili modlitwy za męczenników, więźniów oraz wygnańców. W ten sposób Cerkiew w Rosji została podzielona na białą i czerwoną.

Biskupom i batiuszkom „Białej Cerkwi” zabrano wszystkie monastery i świątynie, w większości byli prześladowani, więzieni, umieszczani w obozach i rozstrzeliwani. Nieliczni, którzy przeżyli, zeszli do podziemia, gdzie wraz z pobożnymi wiernymi tworzyli Cerkiew katakumbową. Część Cerkwi zachowała się za granicą, nazywano ją „Rosyjską Cerkwią Prawosławną za Granicą”.

Tymczasem kontynuatorzy „drogi sergiańskiej” trwają w moskiewskim patriarchacie po dziś dzień. Układają się z władzą na Kremlu i bezkrytycznie popierają wszelkie jej działania, z wojną na Ukrainie włącznie.

Okazuje się bowiem, że podział na „czerwonych” i „białych” wciąż obowiązuje. I jest to niezwykle ciekawa informacja, wszak oznacza, że nie wszystkich prześladowanych udało się unicestwić, dzięki czemu katakumbowa Cerkiew także zachowała się po dziś dzień. Właśnie tam bije prawdziwie rosyjskie serce.

Bolesna historia rosyjskiej Cerkwi została przypomniana w reportażu z 2023 roku pt. „Czekam, aż mnie zabiją lub uwięzią” (Я жду, чтобы меня убили или посадили). Filmowy dokument został opublikowany na YouTube (na kanale: Новая газета Европа) i opowiada o życiorysie oraz obecnych zmaganiach arcybiskupa Wiktora Piwowarowa, nieuznawanego przez patriarchat moskiewski. Władyka ten posługuje w parafii Sławiańsk nad Kubaniem.

W poruszającej opowieści wyłania się obraz ascetycznego i pokornego starca, który z oddaniem służy Chrystusowi. Fragmenty modlitwy w świątyni oraz codziennego życia parafii, ukazują skromne i ubogie warunki, jakże dalekie od złota i przepychu wokół patriarchy Cyryla. Nade wszystko, wokół władyki Wiktora, posługujących przy nim braci i modlących się wiernych, widz dostrzega autentyczną pobożność i miłość.

Bohater reportażu stawia czoła prześladowaniom, jakie fundują mu obecne władze rosyjskie. Powód nękania? Władyka nie ukrywa, że jest przeciwny wojnie na Ukrainie, a nawet aneksji Krymu. Mimo zastraszania, duchowny pozostaje nieugięty, także dlatego, że sam sporo w życiu przeszedł. Przed kamerą opowiada, że w przeszłości widział okrucieństwa komunistów, w tym torturowanie jego schorowanej matki.

Jak wyjaśniał, poszedł do seminarium, aby się uczyć i otwarcie walczyć z bolszewickim kłamstwem. Skąd potrzeba takiej walki? «Inaczej Rosja by zginęła» – uzasadnił. A kiedy przełożeni odkryli, że jest antybolszewikiem, został wyrzucony z seminarium. Święcenia kapłańskie przyjął więc w Cerkwi za granicą.

I wreszcie, o wojnie na Ukrainie, władyka Wiktor powiedział wprost:

«Taka wojna jest przeklęta zarówno przez Boga, jak i ludzi. Wojna ta jest wielkim złem.»

Za antywojenne wypowiedzi nałożono na niego grzywnę. Ponadto, kapłan jest zastraszany i oczerniany.

CZEGO PRAGNĄ LUDZIE?

Pod reportażem o władyce Wiktorze, internauci napisali blisko 7 tysięcy komentarzy, z czego zdecydowana większość, to wyrazy uznania dla nieugiętego hierarchy. Za stanowczą postawę dziękowali mu zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy. Zdarzały się też ciekawe głosy z Kaukazu – od prawosławnej Gruzji, po muzułmańską Czeczenię.

Przejrzałam ogrom tych komentarzy, a z wybranymi dzielę się poniżej:

«Panie, czy to możliwe, że w Twojej Świątyni są jeszcze pasterze, którzy nie zaprzedali się władzom? Niech Bóg da zdrowie i siłę temu światłemu człowiekowi!»

«Dzięki Bogu, że mamy takich duchownych, którzy nie boją się mówić prawdy swoim parafianom! Dobrego zdrowia dla władyki Wiktora!»

«Cerkiew przestaje być Cerkwią, jeśli zaczyna służyć państwu, a nie Bogu.»

«Wielomilionowe nieruchomości hierarchii cerkiewnej patriarchatu moskiewskiego, praca agenturalna w KGB i występy chóru klasztoru Sretensky na rocznicy FSB, świątynia sił zbrojnych, jachty, prywatne samoloty i obecność w całym prorządowym programie oczywiście nie zawstydzają. Dla niektórych wszystko jest bożą rosą. Nigdy nie spodziewałem się usłyszeć od Cerkwi prawdziwej prawdy o wojnie na Ukrainie. To odważny człowiek, który służy Bogu, a nie chlebowi. Niech Bóg błogosławi ojca Wiktora. Panie, ratuj, chroń i zmiłuj się nad nim!»

«Kiedy czekiści w sutannach mówili nam, jak zrobić znak krzyża na rakietach gradowych przed ich zainstalowaniem i wystrzeleniem, zaniemówiłem. Byłem w cerkwiach i słyszałem informacje polityczne od skorumpowanych kapłanów, a potem poszedłem do spowiednika i powiedziałem na spowiedzi, że nie wierzę już w Cerkiew Prawosławną i hierarchów, nie chcę już chodzić do świątyni, gdzie zachęca się do morderstw i przemocy. Spowiednik powiedział, że hierarchowie to nie cała Cerkiew, że on osobiście jest przeciwko wojnie, podobnie jak wielu innych duchownych i modli się o szybki pokój. A jeśli chodzi o patriarchę i wszystkich innych wysokich urzędników kościoła, duchowny powiedział, że będą musieli odpowiedzieć za swoje grzechy przed Bogiem.»

«Boże Wszechmogący, jakże się cieszę, że w Rosji są tacy kapłani. Boże, chroń i zachowaj ojca Wiktora! Żadnej wojny na Ukrainie!»

«Dziękuję za wsparcie, bo nie mogę już tego znieść. Nasza Ukraina jest pokryta krwią.»

«Boże Dzieci Rosji i Boże Dzieci Ukrainy, módlcie się w jedności o pokój między bratnimi narodami.»

«Ojcze Wiktorze! Kłaniam się! Jestem z Odessy. Słuchałam cię i płakałam.»

«Jestem z Ukrainy, czytam komentarze i płaczę. Dziękuję za wsparcie wszystkich myślących ludzi w Rosji. Dzięki Bogu za batiuszkę Wiktora!!!»

«Władyko Wiktorze, ukłony z Ukrainy! Nie mogę nawet uwierzyć, że takie słowa można dziś usłyszeć w Federacji Rosyjskiej! Niech Bóg błogosławi ciebie Władyko, twoją parafię i wszystkich, którzy cię wspierają.»

«Oglądałam ten film ze łzami w oczach. Nigdy nie sądziłam, że w Rosji są tacy ludzie.»

«Najgorszym grzechem jest, gdy zło podaje się za dobro. Człowiek zmaga się z tym całe życie. Ilu dziś nie widzi, nie słyszy, nie myśli. To przerażające. Szacunek dla biskupa, dobrego zdrowia.»

«Wygląda na to, że ten miły człowiek wciąż pamięta Dekalog. Jestem z Moskwy, patrzę z wielką czcią na takich ludzi. „Nie zabijaj!”, „Nie mów fałszywego świadectwa!”, „Nie kradnij!”, itd.»

«Miłosierny Panie, ocal i zachowaj prawdziwego pasterza Twojej Cerkwi.»

«Dziękuję, Ojcze. To uszczęśliwia moje serce.»

«Niech Allah błogosławi tego starca. Co za mądry człowiek, ciekawie się go słucha. Pozdrowienia z Czeczenii.»

«Nie jestem osobą religijną, ale chcę wyrazić honor i szacunek dla arcybiskupa Wiktora i jego współpracowników. Cieszę się, że mam takich rodaków. Długiego życia i zdrowia dla nich wszystkich!»

«Kiedy widzi się takich ludzi jak ojciec Wiktor, to ja, ateista, jestem bardzo szczęśliwy! Wreszcie można zrozumieć, dlaczego religia jest w ogóle potrzebna. Zdrowia i siły dla tych ludzi!»

«Niski ukłon w twoją stronę, Ojcze, i szczera wdzięczność od wszystkich Ukraińców. Niech Pan ma cię w swojej opiece!»

«Ojcze, jesteś moją radością. Przedłużasz moje życie. Cieszę się, że wciąż istnieją prawdziwi słudzy Boga.»

«Niski ukłon i serdeczna wdzięczność dla batiuszki Wiktora i wszystkich tych, którzy zachowali Wiarę w Ojca Wszechmogącego i dają nam Nadzieję i Światło tam, gdzie powinniśmy iść.»

«To tutaj jest prawdziwa wiara! Nisko kłaniam się tym nielicznym kapłanom, którzy wciąż trzymają Boga w swoich sercach.»

«Co za piękna dusza, co za błyskotliwa osoba. Dziękuję Bogu za takich ludzi.»

«Dzięki Bogu, biskupowi i wszystkim odważnym ludziom, którzy nie boją się mówić prawdy.»

«To są prawdziwi wierzący, wszystko jest skromne, nie w złotych pałacach. Boże, jacy porządni wierzący. Arcybiskupie Wiktorze, jesteś prawdziwym, błogosławionym człowiekiem, jak twoja świta i ci, którzy przychodzą do ciebie. Jak miło jest na ciebie patrzeć. Dziękuję wam wszystkim za to, kim jesteście.»

«Już dawno przestałem chodzić do kościołów Putina. Ale ten reportaż sprawił, że chcę przyjść do tej parafii! Niech Bóg ich błogosławi!!!»

«Dziękuję batiuszce za prawdę. Dzięki Bogu jest jeszcze Światło wśród kapłanów.»

«Z Gruzji: Cieszę się z takich ludzi. Radujcie się i bądźcie silni. Chwalcie Boga!»

«Dzięki Bogu, że są tacy ludzie na ziemi jak batiuszka Wiktor. Siły, zdrowia, Bożej pomocy w Twojej pracy. Bardzo cierpię z powodu tego wszystkiego, co się dzieje, co dzieli ludzi, pielęgnuje nienawiść, prowadzi nas w otchłań. Uratuj nas Boże!»

«Co za szczęśliwa wspólnota w tej parafii! Nie miałem pojęcia, że tak może być! Niech Bóg błogosławi ich wszystkich!»

«Potężny starcu! To prawda: chrześcijanin nie może milczeć, gdy wokół niego dzieje się zło. Chrystus nie milczał. Niesamowita historia! Dziękuję za tę historię, przyjaciele. Życzę ojcu Wiktorowi zwycięstwa w jego i naszej walce. Nam również.»

«Starszy arcybiskup w połatanej sutannie pokazuje prawdziwą siłę ducha i oddanie Chrystusowi, w przeciwieństwie do pokrytego złotem oportunisty Gundiajewa [Cyryla].»

«Cerkiew [sergiańska, przyp. AP] jest nastawiona na strumień pieniędzy. Dlatego modlimy się w domu przed ikonami naszych przodków. Niski pokłon dla ciebie za prawdziwą Wiarę w Boga.»

«Dziękuję za tę historię. Niech Bóg błogosławi tych odważnych ludzi. Niech Bóg błogosławi ich za prawdziwą służbę Chrystusowi.»

«Arcybiskup Wiktor jest prawdziwym wierzącym. Człowiek o wielkim sercu i sumieniu, prawdziwy chrześcijanin! Niech Bóg obdarzy go dobrym zdrowiem i długim życiem. Takich ludzi potrzeba na ziemi jak powietrza!»

«Modlimy się codziennie, aby zatrzymać wojnę! Płaczemy za niszczony piękny kraj i za prawosławnych i nieprawosławnych, którzy w nim zginęli.»

«Błogosław Rosję i wszystkich, którzy są przeciwko wojnie! Pomóż nam nie stracić światła i nadziei w naszych duszach i nie wpaść w kamienie młyńskie polityków!»

«To wielka odwaga służyć prawdzie na terytorium Mordoru. Ten kapłan jest bohaterem naszych czasów.»

«To prawdziwy sługa Boży, a nie ktoś, kto jeździ Maybachem po Moskwie.»

«Błogosławieni, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie. Ten kapłan jest sprawiedliwy. Chwała Jezusowi Chrystusowi.»

Podobnych komentarzy jest tam jeszcze tysiące. Cóż mogę dodać? Drodzy Czytelnicy z Polski, o takiej Rosji mieliście nigdy się nie dowiedzieć. Jesteście karmieni propagandą demonizującą cały rosyjski naród. A tymczasem, mimo potężnych prześladowań jaki zafundowała im rewolucja, w sercach wielu Rosjan wciąż pozostało czyste pragnienie dobra. Czyż nie warto o tym mówić i przekazywać to dalej?

Agnieszka Piwar
https://piwar.info

Kompromitacja posłów Polski 2050. Złożyli interpelację o lek dla piesków, który nie istnieje.

 

Kompromitacja posłów Polski 2050. Złożyli interpelację o lek dla piesków, który nie istnieje.


„Dziennik Gazeta Prawna” przeprowadził prowokację, na którą nabrali posłowie Polski 2050. 16 parlamentarzystów od Szymona Hołowni podpisało się pod interpelacją o lek dla psów, który nie istnieje.

Posłowie Polski 2050: Tomasz Zimoch (z lewej) i Paweł Zalewski

Interpelacja nr 1400, złożona przez 16 posłów Polski 2050, dotyczyła wpisania leku Viskyrem na listę weterynaryjnych medykamentów, w celu leczenia zaćmy u psów rasy shiba inu.

„Lek został przebadany – dostępny jest w innych europejskich i azjatyckich krajach, w tym na Ukrainie” – czytamy w interpelacji.

Posłowie argumentowali, że lek ten jest legalny na Ukrainie, a polscy hodowcy muszą tam jeździć po niego, ponieważ w Polsce nie jest dopuszczony do obrotu. Zwrócili się więc do ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego o interwencję w tej sprawie.

Jednak cała historia była zmyślona przez dziennikarzy Marka Mikołajczyka i Annę Wittenberg, którzy udawali aktywistów z nieistniejącego stowarzyszenia „Shiba Inu Polska”. Wysłali oni e-mail do kilkudziesięciu posłów z różnych klubów, prosząc o pomoc w sprawie leku dla psów. Założyli też fałszywy fanpage na Facebooku, na którym kupili lajki i udostępnili petycję o wpisanie Viskyremu na listę leków weterynaryjnych. Nie podali żadnych dowodów na istnienie leku, ani na to, że jest on skuteczny i bezpieczny dla psów.

Zaskakująco, żaden z posłów, którzy otrzymali e-mail, nie skontaktował się z autorami wiadomości, nie zapytał o szczegóły, nie sprawdził, co to za lek i kto im go przypisał, nie poprosił o przesłanie dokumentacji medycznej. Posłowie Polski 2050 po prostu zaufali nieznajomym z Internetu i od razu posłali interpelację do ministra.

Pod interpelacją nr 1400 podpisali się: Maja Ewa Nowak (autorka), Izabela Bodnar, Elżbieta Burkiewicz, Żaneta Cwalina-Śliwowska, Adam Luboński, Barbara Okuła, Barbara Oliwiecka, Łukasz Osmalak, Norbert Pietrykowski, Ewa Schädler, Piotr Paweł Strach, Paweł Śliz, Wioleta Tomczak, Kamil Wnuk, Paweł Zalewski, Tomasz Zimoch.

Wśród sygnatariuszy mamy więc wiceministra obrony narodowej (Zalewski), członka KRS (Zimoch) oraz członka komisji śledczej ds. Pegasusa (Śliz).

Prowokacja dziennikarzy „DGP” jak na dłoni uwidoczniła obecny system. Interpelacje poselskie często służą do nabijania sobie statystyk, wszak przygotowuje ją zazwyczaj jedna osoba (lub wąskie grono), a hurtem podpisują się inni. W tym przypadku dodatkowo robią z siebie pośmiewisko.

W dobie Internetu i mediów społecznościowych, łatwo jest stworzyć fałszywą historię i podszyć się pod kogoś innego. Weryfikacja informacji posłów najwyraźniej przerasta.

Eksperyment pokazał też, jak łatwo dowolnym lobbystom wykorzystywać posłów do załatwiania swoich interesów.

https://nczas.info/

Szokująca interwencja policji wobec nastolatka. Wszystko się nagrało!!!

 👿😡😡😡😡😡😡!!!💥👎

Szokująca interwencja policji wobec nastolatka. Wszystko się nagrało!!!.


W styczniu 2024 roku na warszawskim Rembertowie doszło do skandalicznej interwencji policji, która zakończyła się zatrzymaniem 18-letniego Piotra. Chłopak został powalony na ziemię, przyciśnięty kolanem, skuty kajdankami i wrzucony do bagażnika radiowozu.

W środku policjant użył wobec niego gazu pieprzowego. Na komendzie nastolatek miał być bity po twarzy. Ta interwencja pewnie przeszłaby niezauważona przez opinię publiczną, gdyby całe zdarzenie nie zostało zarejestrowane przez kamerę monitoringu na prywatnej posesji.

Na nagraniu widać, że Piotr wraz z dwoma kolegami siedzi na ławce. Interwencję wobec nich podjęła policja, jako powód podając podejrzenie spożycia alkoholu. 18-latek idzie z funkcjonariuszami do radiowozu, by się wylegitymować. W tym momencie sytuacja wymyka się spod kontroli.

Policjanci zaczęli się z nim siłować, gdy chłopak chciał zadzwonić do matki. Wykręcali mu ręce, wrzucili do bagażnika, a potem wyciągnęli i rzucili na asfalt, twarzą do ziemi. Jeden z nich dociskał nastolatka kolanem.

Chłopak krzyczał i prosił o pomoc, a w odpowiedzi słyszał wulgaryzmy i polecenie, by „zamknął ryj”. Do dwóch pozostałych chłopaków funkcjonariusze prowokacyjnie rzucili, że jest trzech na trzech, więc czemu nie pomagają koledze.

W radiowozie policjant rozpylił w twarz Piotra gaz pieprzowy. Na komendzie chłopak miał być popchnięty na fotel biurowy, który się złamał. Policjant chwycił go za włosy i trzy razy uderzył go otwartą dłonią w twarz. Następnie kazano mu się rozebrać do przeszukania.

Na koniec Piotr otrzymał wezwanie do stawienia się na innym komisariacie jako podejrzany o czyn z art. 65A kodeksu wykroczeń, czyli niewykonywanie poleceń i utrudnianie interwencji.

Interwencja ta, jakich pewnie wiele, przeszłaby niezauważona i finalnie mielibyśmy słowo przeciwko słowu.

Pech policji polega na tym, że ich cała interwencja została nagrana przez monitoring na pobliskiej posesji. Widać na nim nie tylko skandaliczne zachowanie policjantów, które opisujemy powyżej, ale także słychać dialogi. Film na razie nie jest publiczny, dostęp do niego ma jednak „Gazeta Wyborcza”. Tego pod dywan, najprawdopodobniej, zamieść się już nie da.

Piotr przeszedł obdukcję, która wykazała 20 uszkodzeń ciała. Sprawa trafiła do Biura Spraw Wewnętrznych Policji, które przekazało materiał Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga. Ze względu na ryzyko znajomości z policjantami ostatecznie sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Legionowie, która 15 lutego wszczęła śledztwo. Nikt jeszcze nie usłyszał zarzutów.

https://nczas.info

Ukrainizacja policji w toku…
Admin

Szukajmy polskiej ropy

 

Szukajmy polskiej ropy


Stanowisko Polskiego Lobby Przemysłowego w sprawie złóż ropy naftowej w Polsce:

Wszystko wskazuje na to, że w miarę rozwoju gospodarczego Polski kopalne źródła energii jeszcze przez wiele lat będą odgrywały ważną rolę w miksie energetycznym naszego kraju. Nie wyklucza to dalszego, stopniowego rozwoju odnawialnych źródeł energii.


Transformacja energetyczna, naszym zdaniem, powinna bowiem przebiegać ewolucyjnie a nie rewolucyjnie. Nadrzędnym kryterium zmian powinno być zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski, a nie idealizm ekologiczny. Stąd poniższe propozycje.

Złoża Karlino

Możliwości znalezienia dużych złóż ropy naftowej, wydawałoby się definitywnie zostały rozstrzygnięte czterdzieści parę lat temu po widowiskowych efektach na złożu Karlino. Płonąca wówczas na wysokość ok. 40 metrów erupcja gazu i ropy naftowej wzbudzała emocje nie zorientowanych mediów. Po dwóch miesiącach udało się ją opanować, a po trzech latach, coraz skromniejszy wypływ ropy naftowej z tego otworu został całkowicie zaniechany. Łącznie do rafinerii ropy w Trzebini wysłano stamtąd ponad siedemset osiemdziesiąt ton ropy, znacznie mniej niż planowano.

Eksperci komentujący to wydarzenie zgodnie orzekli, że w Polsce można znaleźć nawet liczne, ale jednak niewielkie zasoby tego cennego surowca energetycznego. Były też znacznie większe w tej materii sukcesy, którym ze względów widowiskowych nie nadawano tak wielkiego rozgłosu.

Jednym z nich był wykonany w 2011 r. najgłębszy otwór poszukiwaczy za gazem i ropą naftową w Polsce o nazwie Dukla-1 na Podkarpaciu. Osiągnął on głębokość 5,5 km, uzyskując zasoby 0,7 mld m3 gazu ziemnego i 2,5 mln ropy naftowej. Koszt wiercenia wyniósł 70 mln złotych. Jego efektywność nakładów, do wartości złoża waha się w granicach, jak 1:100. Jest to wskaźnik zachęcający do dalszych tego rodzaju poszukiwań.

Wiele niewielkich złóż

Po wydarzeniach w Karlino przyjęto zasadę, że tylko tego rodzaju złoża można znaleźć na terenie naszego kraju. Dlatego ich poszukiwania rzadko przekraczają głębokość 5 km. Klasyką poszukiwań ropy w Polsce jest średnia głębokość wiercenia w granicach ok. 3 km, dzięki czemu odkrywa się wiele niewielkich złóż. Dotychczas odkryto ich 87 przy łącznym z nich wydobyciu ok. 1 mln ton ropy naftowej.

Geologicznym uzasadnieniem ma być teoria, że obszar naszego kraju był wielokrotnie zaangażowany tektonicznie, co spowodowało, że produkty gazowe i ciekłe nie zostały zatrzymane w górotworze. Choć tego typu poglądy są do dzisiaj głoszone, to przynajmniej za granicą są one już od ponad pół wieku uważane za przestarzałe. Według nich, intensywna tektonika sprzyjała właśnie powstawaniu tak zwanych pułapek, w których zatrzymywał się migrujący do góry gaz ziemny i ropa naftowa

Jednoznaczne rozwiązanie tego problemu ma zasadnicze znaczenie dla poszukiwania tych złóż. Co najważniejsze teoria ich powstawania została wielokrotnie potwierdzona w praktyce. Okazało się, że podczas przetwarzania nagromadzonej flory i fauny w węgiel kamienny w karbonie (ok. 350 mln lat temu) powstawał produkt stały, jako węgiel kamienny oraz gaz ziemny i ropa naftowa, jako produkt płynny. Gaz i ropa, jako produkty lekkie migrowały ku górze zasilając wyżej położone warstwy permu (ok. 300 mln lat temu), triasu 9ok. 250 mln lat temu), jury (ok.200 mln lat temu) i kredy ( ok. 150 mln lat temu). Pozostałością tego procesu jest metan występujący w wielu krajowych kopalniach węgla kamiennego.

Dlatego największe sukcesy w odkryciach tych surowców gazowych i płynnych dokonano na poziomach zalegających powyżej pokładów węgla. To znaczy w Europie i USA w basenach permskich, a w Arabii Saudyjskiej w wapieniach kredy.

Niecka szczecińsko – łódzko – mogileńska

To struktura geologiczna w formie głębokiej rynny przebiegająca od Szczecina w kierunku południowo – wschodnim. Według dotychczasowych studiów i opracowań naukowych wypełnia ją kompleks skał permsko – mezozoicznych o miąższości do 10 km! Nie został on dotąd przewiercony aż do swojego podłoża, co dałoby bardziej konkretne przesłanki, co do jego zasobów surowców naftopochodnych. Przyjmuje się prawdopodobne założenie, że kompleks ten zalega na skałach krystalicznych, a w związku z tym nie zawiera on głębszych złóż ropy naftowej gazu ziemnego. Założenie to nie potwierdzono jednak głębokimi wierceniami, co powoduje, że nie poszukuje się tych złóż w tej strukturze geologicznej.

Perm w mezozoicznym podłożu niecki

Dowody na jego wstępowanie przez nikogo nie są kwestionowane. Są to liczne wysady solne towarzyszące tej strukturze geologicznej. Przebijają one kilkukilometrowe osady mezozoiczne i docierają do samej powierzchni terenu, co ułatwia ocenę ich pochodzenia. Jednakże i tu względy ekonomiczne spowodowały, że ich szczegółowe badania organiczno do strefy przypowierzchniowej, zatem nie one sięgają do ich złóż macierzystych.

Wysady te, jak Kłodawa, Wapno i Bełchatów i inne są wieku cechsztyńskiego zaliczane do górnego permu. Produktywnym poziomem gazu ziemnego i ropy naftowej są zwykle piaskowce dolnego permu (czerwonego spągowca). Jest to wskazówka, na to że pod pokładami solnymi piaskowce takie mogą występować, co też należałoby sprawdzić w praktyce.

Warto sprawdzić

Być może że studialne założenie jest słuszne i tych złóż nie będzie. Jednak nie jeden raz w naukach geologicznych przekonano się, że przyjęte założenia okazały się błędne. I z tego choćby tylko powodu winne być one sprawdzone. To wymaga jednak sporych nakładów, gdyż 1 km takiego wiercenia kosztuje ok. 20 mln zł, a 10 km to dla jednego tylko otworu suma ok. 200 mln zł.

Nie mniej warto sumę taką nawet wielokrotnie zaryzykować, gdyż nic na tym świecie nie otrzymuje się za darmo. Dla przykładu można podać odkrycie jednego z największych złóż gazu ziemnego w Groningen na terenie Holandii, dla odkrycia którego w 1959 r. to małe państwo wydało sumę odpowiadającą wysłaniu człowieka na Księżyc. Złoże to przez pół wieku po minimalnych kosztach eksploatacyjnych zaopatrywało pół Europy Zachodniej. Tego typu wydatki potwierdza też klasyka poszukiwań tego rodzaju złóż mówiąca o tym, że na 100 otworów negatywnych jeden jest produktywny, ale za to pokrywa wszystkie dotychczasowe nakłady i przynosi jeszcze duże zyski.

Nowa szansa dla Bełchatowa

Kończąca się koniunktura na węgiel brunatny i będące na wyczerpaniu jego zasoby kilkunastotysięczną załogę kopalni i elektrowni stawiają w coraz trudniejszej sytuacji, dotyczącej jej przyszłości. Tymczasem okazuje się, że kopalnia i miasto znajduje się w centrum wspomnianej struktury szczecińsko – łódzko – mogileńskiej. Rozpoznanie tej struktury geologiczne na tym terenie ograniczało się tylko do złoża węgla brunatnego. Generalnie sięga ono ok. 800 m poniżej terenu. Głębiej struktury tej na tym terenie nie badano, bo nie było takiej potrzeby. Cała uwaga nauki i techniki skierowana była na stosunkowo płytko zalegających niezwykle bogatych zasobów węgla brunatnego.

Tymczasem mezozoiczne warstwy skalne mogące zawierać produkty naftowo – gazowe osiągają tu miąższość do 10 km. Sprawdzenie ich ewentualnej produktywności naftowej jest kolejną szansą, dla tego regionu.

Rekordy wiertnicze USA za gazem i ropą naftową

Dziś brzmi to nieprawdopodobnie, ale najgłębsze na świecie otwory wiertnicze za gazem ziemnym i ropa naftową na rosyjskim Sachalinie i na szelfie Morza Ochockiego wykonał amerykański naftowy koncern Exxon. Odwiercił on na Sachalinie w 2012 roku pierwszy najgłębszy otwór na świecie o głębokości 12 376 m, a pięć lat później na szelfie Morza Ochockiego otwór o głębokości 15 km. Na terenie tym wykonano łącznie 6 najgłębszych tego rodzaju otworów na świecie. Uzyskany za ich pomocą potencjał szacowany jest na 2,3 mld baryłek ropy i 17 bln stóp sześciennych gazu. Ich wartość według aktualnie stosunkowo niskich cen tych surowców ocenia się na ok. 200 mld USD.

Warszawa, 28.12.2023 r.
Opracowali: Adam Maksymowicz wraz z zespołem ekspertów PLP

https://myslpolska.info/

DZIEŃ PIERWSZY: Kalendarium Assange’a ujawnia motywy USA

 DZIEŃ PIERWSZY: Kalendarium Assange’a ujawnia motywy USA

Prawnicy Juliana Assange’a spierali się we wtorek przed Wysokim Trybunałem, dlaczego uwięziony wydawca powinien mieć możliwość odwołania się od nakazu ekstradycji, relacjonuje Joe Lauria.


Scena przed Królewskim Trybunałem Sprawiedliwości podczas pierwszego dnia wtorkowej rozprawy Juliana Assange’a.

Pierwszego dnia Juliana Assange’a próbował odwołać się od brytyjskiego nakazu ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, jego prawnicy przedstawili harmonogram, który ujawnił amerykańskie motywy zniszczenia dziennikarza, który ujawnił zbrodnie państwowe na wysokim szczeblu.

Przed dwoma sędziami Sądu Najwyższego w ciasnej, wyłożonej boazerią sali sądowej nr 5 Królewskiego Trybunału Sprawiedliwości prawnicy Assange’a argumentowali we wtorek, że dwóch sędziów popełniło poważny błąd w sprawie z wielu powodów, które wymagają odwołania od decyzji sekretarza spraw wewnętrznych o ekstradycji Assange’a do Stanów Zjednoczonych.

Wysoko na lewo od dziedzińca, obok dębowych półek z schludnymi rzędami książek prawniczych, znajdowała się pusta żelazna klatka. Sąd oświadczył, że zaprosił Assange’a do osobistego stawiennictwa lub za pośrednictwem łącza wideo z więzienia Belmarsh, gdzie przebywa on w areszcie od prawie pięciu lat. Jednak jego prawnicy potwierdzili, że Assange stwierdził, że jest zbyt chory, aby brać w nim udział w jakimkolwiek charakterze.

Vanessa Baraitser, sędzia okręgowy, która przewodniczyła rozprawie ekstradycyjnej Assange’a w 2020 r., oraz Jonathan Swift, sędzia Sądu Najwyższego, spotkali się z ostrą krytyką ze strony prawników Assange’a. Baraitser w styczniu 2021 roku nakazał zwolnienie Assange’a ze względów zdrowotnych.

Odmówiła jednak zwolnienia za kaucją, podczas gdy Stany Zjednoczone złożyły apelację. Opierając się na zapewnieniach, że nie będzie źle traktował Assange’a w Stanach Zjednoczonych, Wysoki Trybunał uchylił decyzję Baraitsera. Następnie Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii odmówił przyjęcia zarzutu Assange’a dotyczącego legalności tych zapewnień, a sekretarz spraw wewnętrznych podpisał nakaz ekstradycji.

Ostatnią drogą apelacji Assange’a jest postanowienie ministra spraw wewnętrznych oraz decyzja Baraitser z 2021 r., w której pod każdym względem prawnym i w wielu kwestiach faktycznych stanęła po stronie Stanów Zjednoczonych. Wniosek o wszczęcie postępowania apelacyjnego został odrzucony w czerwcu ubiegłego roku przez jednego sędziego Sądu Najwyższego, Swifta.

Zezwolił na to, aby jego odrzucenie wniosku stanowiło odwołanie. Dwudniowe przesłuchanie rozpoczęło się we wtorek przed sędzią Jeremym Johnsonem i damą Victorią Sharp.

Oś czasu

Prawnik Assange’a, Mark Summers, przedstawił mocny argument, że Stany Zjednoczone w istocie nie traktują Assange’a inaczej niż jakikolwiek autorytarny reżim potraktowałby dziennikarza-dysydenta, który ujawnił jego tajne zbrodnie.

„Przed sędzią okręgowym istniały dowody na to, że motywem oskarżenia było ukaranie i uniemożliwienie ujawniania przestępstw na szczeblu amerykańskiego stanu” – Summers powiedział sądowi. „Podczas przesłuchania Baraitsera w 2020 r. w sprawie ekstradycji istniały niekwestionowane dowody” potwierdzające, że „przestępstwa stanowią szczyt przestępczości” – stwierdził.

Powiedział, że istnieje bezpośredni związek między pracą Assange’a mającą na celu demaskowanie amerykańskich zbrodni a ściganiem go przez Stany Zjednoczone. „To jest postępowanie karne za te ujawnienia” – powiedział. „Istnieje bezpośrednia korelacja między tymi ujawnieniami a oskarżeniem, ale sędzia okręgowy (Baraitser) nie odniósł się do żadnej z tych kwestii, podobnie jak Swift”.

Następnie Summers naszkicował harmonogram wydarzeń pokazując kolejne etapy motywacji Stanów Zjednoczonych do zaatakowania Assange’a. „Istniały przekonujące poszlaki, dlaczego Stany Zjednoczone wniosły tę sprawę” – powiedział.

Po pierwsze, powiedział, przeciwko Assange’owi nie postawiono zarzutów (mimo że administracja Obamy powołała wielką ławę przysięgłych) aż do 2016 r., kiedy Międzynarodowy Trybunał Karny ogłosił, że po ujawnieniu informacji Assange’a zbada możliwe zbrodnie USA w Afganistanie. Następnie Stany Zjednoczone potępiły go jako aktora politycznego.

Summers powiedział, że „przekształciło się to w plany zabicia lub wydania Assange’a” z ambasady Ekwadoru, gdzie uzyskał azyl, po uwolnieniu z Krypty 7 narzędzi szpiegowskich CIA w 2017 r.

Ówczesny nowy dyrektor CIA Mike Pompeo podczas swojego pierwszego publicznego wystąpienia na tym stanowisku potępił WikiLeaks jako wrogą, niepaństwową służbę wywiadowczą, co według Summersa jest starannie wybranym terminem prawnym, który pozwala na podjęcie tajnych działań przeciwko celowi bez wiedzy Kongresu.

Ponieważ plany zabicia lub wydania Assange’a, o które prosił prezydent Donald Trump, wzbudziły niepokój prawników Białego Domu, wszczęto postępowanie sądowe, aby ustalić, gdzie umieścić Assange’a w przypadku wydania go do USA, powiedział Summers.

„To oskarżenie wyszło na jaw dopiero w związku z planem wydawania osób” – powiedział. „A oskarżenie, które się pojawiło, jest wybiórcze i stanowi prześladowanie”. Miało to charakter selektywny, ponieważ chociaż inne media, takie jak Freitag i cryptome.org, jako pierwsze opublikowały niezredagowane depesze dyplomatyczne, tylko Assangeowi postawiono zarzuty.

„To nie jest rząd działający w dobrej wierze, podążający legalną drogą” – stwierdził.

Summers powiedział, że Baraitser nigdy nie poruszył kwestii, dlaczego od opublikowania przez WikiLeaks dzienników wojennych w Iraku i Afganistanie minęło sześć lat, zanim Assange został postawiony przed sądem, i nigdy nie zadał pytania, co nagle skłoniło Stany Zjednoczone do podjęcia przeciwko niemu działań. Summers powiedział, że Baraitser wiedział, że MTK zamierza zbadać narażenie Assange’a na działania afgańskie.

„Istniały uzasadnione dowody łączące te dwie rzeczy, ale sędzia okręgowy o tym nie wspomniał” – powiedział. Zignorowała także spisek mający na celu zabicie lub wydanie Assange’a, mimo że przed sądem słyszała dowody na ten temat. „Sędzia okręgowy nie wiedział, że zarzuty postawiono [przeciwko Assange’owi] w celu wsparcia planu nielegalnego wydawania więźniów” – powiedział.

Przestępstwo polityczne

Summers powiedział, że „demaskowanie Assange’a jest aktem politycznym, polityczną opinią przeciwko przestępczości państwowej”. Prawnik Assange’a, Edward Fitzgerald, nazwał szpiegostwo, o które Assange jest oskarżany, „czysto politycznym przestępstwem”. Sprawa jest kluczowa dla obrony Assange’a, ponieważ amerykańsko-brytyjski traktat o ekstradycji zabrania ekstradycji za przestępstwa polityczne.

Jednakże ustawa o ekstradycji, akt wykonawczy Parlamentu do Traktatu, nie wspomina o przestępstwach politycznych. Baraitser orzekł, że pierwszeństwo powinna mieć ustawa, a nie traktat.

Zespół Assange’a argumentuje, że jest on poszukiwany za przestępstwo polityczne i dlatego ekstradycja nie powinna być kontynuowana. Argumentowali, że ustawa zabrania ekstradycji ze względu na „opinie polityczne”, które utożsamiają z „przestępstwem politycznym”.

W ten sposób prawnicy Assange’a spędzili znaczną ilość czasu podczas pięciogodzinnego przesłuchania, podkreślając, że zarzuty Assange’a mają charakter polityczny. Fitzgerald argumentował, że Wielka Brytania ma umowy ekstradycyjne ze 158 krajami, a we wszystkich z wyjątkiem dwóch (Kuwejtu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich) przestępstwa polityczne są zabronione.

Fitzgerald stwierdził, że praca Assange’a polegała na wywieraniu wpływu na politykę USA i na jej zmianie, dlatego też jego praca miała charakter polityczny i nie można było dokonać ekstradycji ze względu na swoje poglądy i opinie polityczne.

Informatorzy!

Sędziowie Johnson i Sharp wydawali się nie być zbyt dobrze zorientowani w sprawie Assange’a i czasami wydawali się zaskoczeni tym, co usłyszeli od prawników Assange’a. Byli jednak przygotowani na podstawie amerykańskiego poglądu, że Assange rzekomo szkodzi amerykańskim informatorom.

Nie wiedzieli jednak, że Assange faktycznie poświęcił czas na redagowanie nazwisk amerykańskich informatorów z depesz dyplomatycznych, podczas gdy główni partnerzy WikiLeaks w 2010 roku tego nie robili.

Sędzia Johnson zapytał przed lunchem, czy zdarzały się przypadki, w których ktoś opublikował nazwiska informatorów i nie postawiono im zarzutów. Po przerwie Summers podał przykład Philipa Agee, byłego agenta CIA, który ujawnił nazwiska tajnych agentów, z których część została skrzywdzona, ale nigdy nie postawiono mu zarzutów.

Summers wspomniał także, że The New York Times publikuje nazwiska informatorów w Pentagon Papers. „The New York Times” nigdy nie był ścigany – powiedział Summers. Jednak Richard Nixon rzeczywiście powołał wielką ławę przysięgłych w Bostonie do postawienia w stan oskarżenia reporterów Timesa , ale po ujawnieniu, że rząd podsłuchiwał telefon sygnalisty Daniela Ellsberga – a tym samym także reporterów – sprawa została umorzona.

Pomimo pozornej nieznajomości sprawy Assange’a obaj sędziowie wydawali się zaintrygowani jej poważnymi kwestiami politycznymi, prawnymi i dotyczącymi wolności prasy. Są to sędziowie wyższego szczebla, którzy mogą być mniej podatni na naciski polityczne.

Kara śmierci

Sędziowie mogli być także zaskoczeni, gdy dowiedzieli się, że zgodnie z amerykańskim prawem i praktyką (w tym przypadku za zgodą rządu brytyjskiego) do aktu oskarżenia Assange’a mogą zostać dodane nowe zarzuty po jego przybyciu do Ameryki. Na przykład ustawa o szpiegostwie przewiduje karę śmierci, jeśli zostanie popełniona w czasie wojny.

W Wielkiej Brytanii nie obowiązuje kara śmierci i nie może dokonać ekstradycji osoby, której grozi kara śmierci. Choć Stany Zjednoczone mogłyby zapewnić Wielkiej Brytanii dyplomatyczne zapewnienia, że ​​nie będą domagać się kary śmierci wobec Assange’a, jak dotąd odmówiły.

Fitzgerald także zszokował salę sądową, opowiadając o przypadkach w amerykańskich sądach, gdzie osoba skazana za jedno przestępstwo mogła otrzymać wyrok za inne przestępstwo, za które nigdy nie była sądzona.

Wyraził obawę, że chociaż Assange’owi nigdy nie postawiono zarzutów o wyciek CIA z Krypty 7, nadal może zostać za to skazany. Powiedział także, że przy wydawaniu wyroku można odrzucić zasady dopuszczalności, na przykład biorąc pod uwagę dowody uzyskane w drodze inwigilacji.

Pierwsza poprawka

Sędziowie mogli być zaskoczeni słysząc, że amerykański prokurator w Wirginii oświadczył, że podczas procesu na terytorium USA może odmówić Assange’owi praw wynikających z Pierwszej Poprawki, ponieważ nie jest on obywatelem USA. Pompeo stwierdził bardziej kategorycznie, że Assange byłby pozbawiony ochrony wynikającej z Pierwszej Poprawki.

Pozbawienie prawa do wolności słowa stanowi naruszenie art. 10 Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – argumentowali prawnicy Assange’a.

Co zrobiłby Strasburg

Summers przedstawił sądowi scenariusz, w którym Europejski Trybunał Praw Człowieka osądził Chelsea Manning zamiast amerykańskiego sądu wojskowego. Stwierdził, że przepisy dotyczące ochrony sygnalistów w Europie osiągnęły taki poziom, że jego zdaniem sąd rozważyłby szkody wyrządzone w wyniku złamania umowy o zachowaniu poufności i szkody, którym można zapobiec poprzez nagłośnienie sprawy.

Doszedł do wniosku, że Manning nie zostałby skazany i dodał, że w tym scenariuszu Assange’a byłoby jeszcze łatwiej uniewinnić, ponieważ nigdy nie podpisał żadnych umów o zachowaniu poufności.

To ćwiczenie mogło być wiadomością dla sądu: wypuść Assange’a, zanim europejski sąd wprawi cię w zakłopotanie, uchylając twoją decyzję o jego ekstradycji.

Ogólna strategia prawników Assange’a wydawała się polegać na tym, aby było oczywiste dla sędziów, że istnieją ogromne podstawy do apelacji, a także argumenty przemawiające za odrzuceniem sprawy (takie jak dowody na szpiegowanie przez CIA uprzywilejowanych rozmów Assange’a z jego prawnikami).

Przewidywalne

Prawnicy Assange’a argumentowali również, że art. 7 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka stanowi, że ktoś musi przewidzieć, że jego zachowanie stanowi przestępstwo, zanim będzie mógł zostać o nie oskarżony.

Stwierdzili, że Assange nie mógł wiedzieć, że opublikowanie jego tajnych informacji może skutkować wszczęciem postępowania karnego na mocy ustawy o szpiegostwie, ponieważ żaden dziennikarz ani wydawca nie został nigdy na jej podstawie oskarżony o posiadanie i publikację materiałów tajnych. Dlatego też naruszenie Artykułu 7 powinno uniemożliwić ekstradycję, ich zdaniem.

Assange przez lata martwił się jednak, że Stany Zjednoczone będą na niego polować. Były też dwie wcześniejsze nieudane próby ścigania dziennikarzy przez wielką ławę przysięgłych: „ Chicago Tribune” podczas drugiej wojny światowej i „The New York Times” w sprawie Pentagon Papers, jak omówiono powyżej.

Galeria All-Star

W siedmiu rzędach siedzeń za ławami prawników w sali sądowej nr 5 siedziało 16 członków Parlamentu Europejskiego, w tym Clare Daley i Mick Wallace z Irlandii. Sevim Dadelen, członek niemieckiego Bundestagu, był na sali sądowej wraz z Alanem Rusbridgerem, byłym redaktorem Guardiana . Jeremy Corbyn przemówił do kilkuset protestujących przed sądem.

Rozprawa będzie kontynuowana w środę, a prawnicy reprezentujący Stany Zjednoczone przedstawią swoje argumenty na temat powodów, dla których Assange nie powinien mieć możliwości złożenia apelacji.

Joe Lauria z Londynu

https://consortiumnews.com/2024/02/20/day-one-assange-timeline-exposes-us-motives/

Fico potępia decyzję Bidena

Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o zezwoleniu Kijowowi na użycie amerykańskich pocisków głębokiego uderzenia na terytorium Rosji ma jasny c...