Bo jeżeli chodzi o List o homozbokach, to wystarczy wiedzieć, że Kościół Katolicki nazwał je grzechami przeciwko przyrodzeniu,

 

1. 

   Józef Bizoń

   do
   

   (...) – Robi Za Syzyfa

   „Panie Józefie, raczy nas Pan tekstami,
   których z pewnością sam Pan nie czytał, 
   ale jeżeli się jednak mylę, to bardzo proszę sprecyzować,
   co dla Pana w nich jest tak najważniejsze,
   wtedy łatwiej mi będzie zrozumieć,
   po co nas Pan je tak pracowicie wkleja.
   Bo jeżeli chodzi o List o homozbokach,
   to wystarczy wiedzieć, że Kościół Katolicki nazwał je
   grzechami przeciwko przyrodzeniu,” [29]

   „Może pan nie czytać. Nikt przecież panu nie każe.
   Komentarze na gajówce czyta wiele innych osób, nie tylko komentujący.” [33 mój]

   „więc tak u Pana wygląda wymiana argumentów, raczej niezbyt elegancko.” [34]

   „Otrzymał pan moją odpowiedź adekwatna do tego co pan napisał pod 29. Przekaz pana komentarza sprowadza się do:
   1- nie ma sensu tego czytać co ja pod linkami podaję, bo pan wie, że i ja tego nie przeczytałem (ciekawe skąd ta pewność).
   2- panu też się nie chce tego czytać (lenistwo intelektualne) i ja niby mam panu opowiedzieć co tam takiego jest ważnego. [36 mój]”

   „i znowu parę raczej inwektyw aniżeli argumenty.
   Staram się Pana traktować poważnie, ale to jest coraz trudniejsze zadanie, to przecież Pan nie chce lub nie umie wykazać błędów w moich argumentach, mówi niby do rzeczy ale od rzeczy.
   „Dokumenty SWII są kontrsyllabusem” – To są konkrety, a nie te Pana bicie piany o świętości heretyków.„
   „mydlane gadki JPII I BXVI, są w Pana już tak wrośnięte, że jak raka nie da się ich usunac nawet laserem!” [37]

   Gazie ONA/ON widzi w moich komentarzach te „raczej inwektywy”?
   Natomiast ewidentnie widać zmianę formy ataku na mnie – na taką bardziej elegancką. w rękawiczkach, w której mamy poniżanie mnie w oczach czytelników.
   Prócz tego ma się rozumieć, że to Syzyf ma prawo osądzania kto jest heretykiem, a kto nie.
   Wystarczy
   Pa

2.