Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy Europa przygotowuje się do wojny przeciwko własnym obywatelom?
Od kilku miesięcy Unia Europejska rozpoczęła bezprecedensowy wyścig zbrojeń, uzasadniany potrzebą wspólnej obrony. Jednak po bliższej analiz...

-
Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogo...
-
Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawan...
-
Stany Zjednoczone zmieniają podejście do Ukrainy, a u nas wrze – zwłaszcza wśród tych, którzy przez ostatnie lata z uporem maniaka powtarzal...
leśnik
@...
Oczywiście. Nie mówiłbym jednak o prymacie przyrody nad człowiekiem, chociaż słyszałem że w ostatnim czasie ideologia ruchów ekologicznych zaczęła w tym kierunku ewoluować. Wyższość przyrody w stosunku do człowieka miałaby skutkować głębokimi zmianami w życiu ludzi opartymi na poglądzie że np. zwierzęta mają większe prawo do życia i ekspansji niż ludzie, na zasadzie że one są u siebie, a my jesteśmy intruzami. Na razie mamy do czynienia z ideologią zrównania statusu ludzi i zwierząt, opartą na twierdzeniu że człowiek nie jest niczym szczególnym, jest częścią natury, ma takie same prawa jak inne gatunki.
Nie uważam że te ideologie powstały i rozwinęły się samorzutnie, chociaż można u źródeł powstania umieścić reakcję na drugą skrajność, którą jest bezmyślna dewastacja środowiska albo bardzo złe traktowanie zwierząt. Myślę że zostały sztucznie i celowo rozwinięte jako środki do realizacji zupełnie innych celów. Mają fundament pogański, celowo zwrócony przeciwko tradycyjnemu sposobowi postrzegania świata, narzucają ludziom własną perspektywę i burzą tradycyjny model życia. Napisałem wyżej o porządku opartym na doświadczeniu wiary: człowiek jest w centrum. Ten skrajny ekologizm jest więc zwrócony u podstaw przeciwko Bogu i Jego porządkowi, walczy przeciwko Bogu o umysły ludzi. Myślę że został pomyślany jako narzędzie pomocnicze do reorganizacji życia ludzi i zawiązania wobec nich ścisłej kontroli. Ekologizm jest ściśle powiązany z celami zrównoważonego rozwoju. To co widzimy w rolnictwie, narastające restrykcje w hodowli a także utrzymaniu domowych zwierząt, być może planowany całkowity zakaz hodowli, ma uzasadnienie w ochronie praw zwierząt. W rzeczywistości chodzi o odcięcie ludzi od możliwości samodzielnego zapewnienia sobie pożywienia.
To jedna skrajność, na drugim biegunie jest dewastacja środowiska, genetyczne modyfikowanie roślin i haniebne traktowanie zwierząt, dla osiągnięcia zysku. Obie skrajności spotkały się w przypadku o którym wspomniałem. Jak przypuszczam, ktoś wypuścił do lasu wilki, a wkrótce ktoś inny zaczął w tych samych lasach masowo wycinać drzewa. Mnie się wydaje że obie skrajności generują jednak mniej więcej ci sami ludzie. My zaś powinniśmy trzymać się w swoich umysłach od tych skrajności z daleka, mimo że ich skutek może nam mocno utrudniać życie. Myślę że nie ma tu nikogo kto by w swoich myślach posługiwał się skrajnościami i je pochwalał, więc nie ma się o co spierać.