sobota, 15 marca 2025

Za taką tezą przemawia fakt, że jeden z najbogatszych ludzi w Ameryce, osobiście się zaangażował w jego kampanię wyborczą.

 

  1. Szanowny @Andrzeju Szlęzak, w swojej analizie nie uwzględnia Pan wg mnie dwu rzeczy.
    1) pierwsza z nich to strategiczne cele Rosji wynikające z konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, dla których Prezydent Putin w swoich wypowiedziach jednoznacznie określił górną i dolną granicę rozwiązań: 1a) górną granicą dla niego jest zrealizowanie celów SOW na Ukrainie, którymi są denazyfikacja, demilitaryzacja i neutralność militarna tworu, który pozostanie z obecnych granic tego kraju.
    Kolejną sprawą jest powrót NATO do granic sprzed 1990r., które to ustalenia Zachód z premedytacją naruszył, włączając do tej organizacji wszystkie kraje byłych demoludów, a w ostatnich latach chciał się usadowić militarnie pod samym bokiem Rosji, na Ukrainie. I to było właśnie podstawową przyczyną podjęcia przez Rosję rozwiązania tego problemu militarnie; 1b) dolną granicą dla niego jest zapewnienie bezpieczeństwa Rosji, które określił w swoich propozycjach z grudnia 2021 r. i o których to warunkach wypowiada się najbardziej znany analityk Gilbert Doctorow, tj.: – wyeliminowanie nazizmu w Ukrainie, niedopuszczenie jej do NATO i zdemilitaryzowanie;
    – podział Ukrainy, której część południowo-wschodnią wchłonie Rosja, a z pozostałej części zachodniej zostanie utworzone quasi państewko muszące zachować neutralność;
    – utworzenie wokół Rosji strefy buforowej z krajów „demoludów” włączając w to nowo powstały z Ukrainy twór, Pribałtyki oraz ostatnich „zdobyczy” NATO tj. Finlandii i Szwecji. Wymagać to będzie likwidacji amerykańskich baz w Polsce i Rumunii oraz stałego stacjonowania w nich amerykańskich wojsk; – wycofanie strategicznych sił jądrowych z krajów Europy Zachodniej; – ograniczenia militarne związane z zasięgami rakiet MRBM, bombowcami strategicznymi do przenoszenia broni jądrowej, czy manewrów i ćwiczeń w pobliżu granic Rosji.
    Jak więc widać pole ustępstw Rosji w negocjacjach dopuszcza pozostanie tych krajów w NATO pod warunkiem wyrwania im „militarnych zębów”.
    Ja uważnie obserwowałem wypowiedzi W. Putina począwszy od 2000r., i stwierdzam u niego wręcz obsesyjny legalizm w decyzjach politycznych, a to wyklucza wg mnie zerwania przez Rosję z Chinami. Natomiast obecne rozdanie geopolityczne będzie realizowane już z pozycji 3-ech decydujących graczy świata wielobiegunowego, tj. Ameryki, Chin i Rosji, za wyłączeniem Europy Zachodniej.

    2) druga z nich to strategiczne cele USA, wynikające z uwarunkowań społeczno-ekonomicznych w jakich znalazły się obecnie Stany Zjednoczone. Znakomity francuski analityk prof. E. Todd w wypowiedzi o stanie gospodarki USA w wywiadzie dla „Le Figaro”, cytuję: „To, co dzieje się ostatecznie i niepodważalnie, to zwycięstwo Rosji na Wschodzie. Ponosimy porażkę. Blok zachodni jest pokonany, a my jesteśmy w trakcie rozpadu”. Gospodarka USA zatraciła już od dobrych kilkunastu lat swój techniczny, innowacyjno-rozwojowy charakter, za wyjątkiem sektora militarnego i częściowo IT, opierając się na modelu konsumpcyjno-usługowym finansowanym stale powiększającym się zadłużeniem. Moim zdaniem, elity finansowe „deep state’u już w połowie ub. roku, po fiasku ukraińskiej ofensywy, zdały sobie sprawę z niewydolności produkcyjnej gospodarki USA i podjęły przeciwdziałanie przed całkowitym jej upadkiem, przez postawienie na przywódcę kraju, osoby mającej dużą wiedzę i praktykę w biznesie tj. D. Trumpa. Za taką tezą przemawia fakt, że jeden z najbogatszych ludzi w Ameryce, osobiście się zaangażował w jego kampanię wyborczą. Ponieważ dotychczasowo, lobby finansowo-militarne działało pośrednio, fakt bezpośredniego zaangażowania Muska, świadczy o konieczności i pośpiechu wprowadzania tych zmian, tj: 1) w polityce społeczno-ekonomicznej kraju, wobec prawdopodobnie nasilających się wewnątrz społeczności zjawisk konfliktowych podjęto pośpieszne decyzje w sprawie deportacje migrantów, zamknięcia finansowania USAID, obciążenia poniesionymi kosztami Ukrainy przez zajęcie połowy dochodów z posiadanych zasobów metali ziem rzadkich, przerzucenie finansowania dalszego zbrojenia w ramach NATO na Europę. etc); 2) zdążeniem z rozwiązaniem problemu ukraińskiego przed całkowitym upadkiem tego państwa i wyjście z tego z publicznym zachowaniem „twarzy”.
    Stąd wg mnie D. Trump będzie chciał ugrać „biznesowo” na tym porozumieniu z Rosją, zapewniając sobie tym samym dopływ kapitału niezbędny do przebudowy gospodarki, wymagającej zmianę formy dochodowej z usługowo-produkcyjnej (wynoszącej 80% PKB) na produkcyjno-usługową przez ściąganie do kraju lub uruchamianie wysoko rentownych gałęzi produkcji.
    Dlatego wg koncepcji niektórych analityków nastąpi odwilż w stosunkach nie tylko z Rosją ale i Chinami czy Iranem.

    W czym może Polska być w takim przypadku atrakcyjna dla Trumpa? Militarnie „jako niezatapialny lotniskowiec” już prawdopodobnie nie, jedynie jako członek NATO dający zarabiać amerykańskim firmom zbrojeniowym, kosztem postępującego zubożenia narodu, wyprowadzonego jak zwykle „w maliny” przez nasze elity polityczno-rządzące. Ich niespotykana głupota wytrąciła nam z ręki wszystkie możliwe korzyści, jakie moglibyśmy mieć z transferu.
    Szerzej o tym piszę w artykule „USA mogą przejąć gazociągi na Ukrainie” https://wolnemedia.net/usa-moga-przejac-gazociagi-na-ukrainie/ Z poważaniem Rysa

Szczęka opada

Akurat Thierry Meyssan opublikował tekst, po którego lekturze szczęka mi opadła. Nie będę się długo rozwodzić – proszę przeczytać. Początek ...