środa, 15 czerwca 2022

Niebezpieczne podpaski – czyli o tym, czego nie mówią nam producenci podpasek i tamponów

Niebezpieczne podpaski – czyli o tym, czego nie mówią nam producenci podpasek i tamponów


Uwaga! Groźne podpaski – czyli o tym, czego nie mówią nam producenci podpasek i tamponów.
Czy wiecie co maję ze sobą wspólnego indyjscy rolnicy produkujący bawełnę, przeciętne Polki i albatrosy żyjące u wybrzeży Hawajów? Choć w pierwszej chwili trudno w to uwierzyć, wszyscy oni poddani są negatywnym i niebezpiecznym dla zdrowia procesom związanym z produkowaniem, używaniem i wyrzucaniem konwencjonalnych tamponów i podpasek.

W ciągu życia przeciętna kobieta zużywa 130 kilo produktów higieny intymnej – przeciętnie od 8.000 do 17.000 tamponów i podpasek. Stanowi to jedynie 0,5 procenta odpadów jednostkowych, ale w większej skali jest to ilość ogromna.
Quote
„Miesięcznie w Polsce 10 milionów kobiet produkuje 150 milionów zużytych podpasek higienicznych, po roku zdołały by dziewięciokrotnie wyłożyć nimi cały równik kuli ziemskiej”. [sup:38ctskv1][1][/sup:38ctskv1]
Używanie standardowych tamponów i podpasek, tak jak większość gotowych produktów, które możemy kupić w supermarkecie, ma niekorzystny wpływ na środowisko, zarówno na etapie produkcji, jak i w procesie utylizacji. Tradycyjne tampony i podpaski, stosowane przez większość kobiet są niesterylne, pełne toksycznych chemikaliów i przez to potencjalnie groźne dla zdrowia kobiet. Prześledźmy więc drogę „życia” tamponu czy też podpaski pod względem ich wpływu na ciało kobiety i środowisko naturalne.

Produkcja i jej wpływ na zdrowie kobiety.

Jednym z podstawowych materiałów używanych do produkcji tamponów i podpasek jest bawełna pozyskiwana konwencjonalnie (w przeciwieństwie do bawełny ekologicznej). Oznacza to, że do jej produkcji użyte są ogromne ilości pestycydów (szacuje się, że na ten cel przeznacza się około 11% światowego zużycia pestycydów). Podczas uprawy na kilo bawełny przypada 1/3 kilo chemikaliów użytych w roli nawozów. Taka produkcja bawełny wyrządza niewyobrażalne szkody w lokalnym ekosystemie – zanieczyszcza wody i ziemię, zabija organizmy żyjące w glebie, jak i wyrządza nieodwracalne szkody zdrowotne wśród pracujących przy jej uprawie i wśród lokalnej społeczności. Kolejnym pod względem ilościowym składnikiem tamponów i podpasek jest syntetyczny jedwab, pozyskiwany z celulozy czyli z drzewa i miazga papierowa. Produkcja takiego typu papieru wymieniana jest jako jedno z głównych źródeł zanieczyszczenia środowiska.
Wytworzone z tak pozyskiwanej bawełny i celulozy tampony i podpaski są następnie bielone chlorem i mogą zawierać tzw. dioksyny czyli silnie rakotwórcze i toksyczne substancje chemiczne[2], które nie dość, że poważnie zanieczyszczają środowisko to stanowią ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia kobiet. TSS czyli tzw. Syndrom Szoku Toksycznego jest rzadkim typem toksycznego zakażenia krwi (notuje się około 40 zachorowań rocznie w Wielkiej Brytanii)[sup:38ctskv1][3][/sup:38ctskv1] występującym najczęściej wśród kobiet używających tamponów, których szkodliwy skład (środki chemiczne takie jak furany i dioksyny oraz pestycydy stosowane przy uprawie bawełny) powoduje powstawanie toksycznych bakterii.
Zauważmy, że większość kolejnych zabiegów chemicznych stosowanych na podpaskach i tamponach jest bezużyteczna z punktu widzenie higieny. Zmiana naturalnego, bawełnianego koloru podpasek na śnieżnobiały w procesie chlorowania, nie sprawia bynajmniej, że stają się one sterylne, choć takie wrażenie wywołuje. Standardowe podpaski i tampony NIE są sterylne, więc zawierają różnego rodzaju bakterie. Również substancje zapachowe dodawane do podpasek służące ukryciu przykrego zapachu są zbędnymi chemikaliami, które wchodzą w kontakt z najbardziej wrażliwymi partiami ciała kobiety. Do produkcji tamponów i podpasek używa się ponadto m.in. dodatkowych włókien łączących, sztucznych materiałów, surfaktantów- substancji powierzchniowo czynnych i żywic. Wiele kobiet właśnie ze względu na używane w podpaskach i tamponach substancje chemiczne reaguje na nie alergią. Związki chemiczne podnoszą również ryzyko zapaleń i infekcji waginy. Folia użyta w podpaskach jako siateczka na wierzchu i wkładka na dnie podpaski (polietylen lub polipropylen), która zapobiegać ma przeciekaniu, sprawia, że podpaski nie przepuszczają powietrza i przyczynia się do powstawania odparzeń.[sup:38ctskv1][4][/sup:38ctskv1] W wyniku kontaktu polietylenu lub polipropylenu z błoną śluzową powstaje niekorzystna flora bakteryjna, która nie tylko jest źródłem nieprzyjemnego zapachu, ale może też powodować infekcyjne zmiany narządów rodnych kobiet.[sup:38ctskv1][5][/sup:38ctskv1]
Wobec praktyki firm produkujących tampony i podpaski, które nie udzielają informacji o składzie chemicznym ani o sposobie ich produkcji, nigdy nie możemy mieć pewności, że kupiony przez nas produkt jest nieszkodliwy dla zdrowia. Zważywszy jednak na ilość chemikaliów i toksyn użytych przy powstawaniu przeciętnego tamponu, jak i wrażliwość, chłonność vaginy i ścianek pochwy wpływ tradycyjnych „produktów higienicznych” na zdrowie wydaje się być dość oczywisty.

Utylizacja i jej wpływ na zdrowie planety.
Tampony i podpaski, odpowiednio utylizowane, rozkładają się w większej części w przeciągu kilkudziesięciu lat, aczkolwiek dwa miliardy podpasek, wyrzucanych rocznie tylko przez Polki, w procesie rozkładu uwalania wszystkie toksyczne użyte do ich produkcji substancje. Papierowe opakowania produktów higienicznych można poddać procesowi recyklingu. Sytuacja wygląda dużo gorzej, w przypadku plastykowych części wchodzących w skład produktów higienicznych (np. aplikatory, foliowe opakowania), których okres rozkładu wynosi nawet do 300 lat. Najbardziej szkodliwym dla środowiska scenariuszem jest wrzucanie tego typu odpadów do kanalizacji. Każdego roku tylko w Wielkiej Brytanii do morza trafia poprzez kanalizację trafia około pół miliarda podpasek higienicznych.
Quote
„Te drobne przedmioty trafiają do morza poprzez kanalizację. Gdy zbierze się ich więcej, zaczynają stanowić poważny problem. Wiele zwierząt morskich – żółwi, waleni, ryb, ptaków – ginie, zatruwszy się tymi przedmiotami po ich połknięciu. Wedle szacunków BBC Wildlife Magazine 2 miliony ptaków i 100 tysięcy ssaków morskich ginie co roku bezpośrednio w rezultacie połknięcia plastiku lub z powodu uwięzienia w plastikowych elementach. Tworzywa sztuczne trafiają także w sieci rybackie, niszcząc je skutecznie, gdyż muł, kamyki i piasek nie są wówczas w stanie przepłynąć przez oka sieci[sup:38ctskv1][6][/sup:38ctskv1].”
Drobne kawałki plastyku pochodzące z produktów higieny osobistej, są o tyle groźne, że ulegając rozdrobnieniu są trudniejsze do wyłowienia, i tworząc lepką zawiesinę, przyczyniają się do zubożenia wielu gatunków fauny i flory morskiej[sup:38ctskv1][7][/sup:38ctskv1].

Co możemy zrobić?


Rozwiązaniem, które chroni zarówno nas jak i naszą planetę, jest korzystanie z ekologicznych produktów higieny intymnej takich: Mooncup, wielorazowe ekologiczne podpaski i tampony, tampony-gąbki czy biodegradowalne podpaski jednorazowe, które nie zawierają szkodliwych dla zdrowia kobiety substancji, są wyprodukowane z ekologicznych biodegradowalnych w większości materiałów oraz często pozwalają zaoszczędzić czas i pieniądze.
Jeśli jednak korzystamy z normalnych podpasek i tamponów, pamiętajmy:
· spłukiwanie tamponów w toalecie nie tylko zużywa wodę i zatyka kanalizację, ale również zanieczyszcza środowisko – wyrzucajmy je więc do kosza,
· podpaski ze względu na swoją wielkość i zawartość plastyku i folii zanieczyszczają środowisko bardziej niż tampony,
· podpaski osobno pakowane czy tampony w plastykowych aplikatorach nie są bynajmniej bardziej sterylne, więc jeśli mamy możliwość, lepiej kupować te „mniej-opakowane”,
· szanujmy nasze zdrowie i naturę – żądajmy od producentów przejrzystych informacji dotyczących składu i procesu produkcji rzeczy, które kupujemy.

[1]    newbielink:http://www.tabita.com.pl/srodowisko.php [nonactive]
[2]        newbielink:http://www.miesiaczka.com/index.php?option=com_content&view=article&id=29&Itemid=33 [nonactive]
[3]    newbielink:http://www.virtuela.com/TSS.htm [nonactive]
[4]    newbielink:http://www.miesiaczka.com/index.php?option=com_content&view=article&id=19&Itemid=23 [nonactive]
[5]    newbielink:http://www.tabita.com.pl/zdrowie.php [nonactive]
[6]    newbielink:http://zb.eco.pl/bzb/32/rozdz8.htm [nonactive]
[7]    Zob. „Ziemia widziana z nieba”  reż.  Xavier Levebvre, Pascal Plisson, 2009


newbielink:http://ekokobieta.blogspot.co.uk/p/niebezpieczne-podpaski-i-tampony.html [nonactive]



Zanieczyszczona bawełna, chlor, makulatura - co jeszcze jest w tamponach i podpaskach?

Czym kieruje się każda kobieta, wybierając określone podpaski i tampony? Większość z nas z pewnością zwraca uwagę na firmę, cenę towaru oraz określoną chłonność. To, z czego wykonany jest dany produkt nie interesuje już nas tak bardzo. Zresztą skąd mamy dowiedzieć się, co tak naprawdę kupujemy, skoro wiele firm produkujących jednorazowe „produkty higieniczne” nie informuje na opakowaniach o składzie ani sposobie produkcji ich wyrobów. Z najnowszych badań wynika, że gdyby konsumenci byli świadomi, jak wiele szkodliwych substancji zawierają w sobie środki do higieny intymnej, ich sprzedaż zmalałaby drastycznie.

Oto zaskakujące prawdy o produkcji podpasek i tamponów!

Zanieczyszczona bawełna i syntetyczny jedwab

Jednym z podstawowych materiałów używanych do produkcji tamponów i podpasek jest bawełna. Niestety nie pochodzi ona z upraw ekologicznych. Do jej produkcji wykorzystywane są najczęściej ogromne ilości chemikaliów użytych w roli sztucznych nawozów. Większość z nich to bardzo szkodliwe dla naszego zdrowia pestycydy. Kolejnym pod względem ilościowym składnikiem tamponów i podpasek jest syntetyczny jedwab, pozyskiwany z celulozy czyli z drzewa i miazgi papierowej. Produkcja takiego typu papieru wymieniana jest jako jedno z głównych źródeł zanieczyszczenia środowiska

Wybielana chlorem makulatura

Okazuje się, że białe wcale nie musi równać się czyste! Podpaski i tampony zwykle tworzone są ze zwykłego papieru, zużytej makulatury. Aby dać złudzenie czystości i sterylności, masę papierową bieli się w odpowiedni sposób. Chlor to najtańszy środek, dzięki któremu jednorazowe środki higieniczne uzyskują śnieżnobiały kolor. Mało kto wie jednak, że w wyniku bielenia chlorem wydzielają się tzw. dioksyny – silnie rakotwórcze substancje. Warto również pamiętać, że podpaski i tampony wcale nie są sterylne. Gdyby tak było, znacznie zmniejszyłaby się ich chłonność. Producenci tworzą więc jedynie iluzję czystości. Tak naprawdę bowiem, wiele jednorazowych środków higienicznych może zawierać w sobie mnóstwo bakterii i grzybów.

Chemiczne pochłaniacze wilgoci

Warto pamiętać, że im cieńsza podpaska, tym więcej w niej chemicznych pochłaniaczy wilgoci. Krew reaguje z nimi i zaczyna brzydko pachnieć. Jednak i z tą niezbyt przyjemną wadą podpasek przemysł kosmetyczny „świetnie” sobie poradził. Coraz większa ilość jednorazowych środków higienicznych zawiera w swoim składzie różne sztuczne substancje zapachowe, które mają skutecznie neutralizować zapach.

Czy mamy czego się obawiać?

Wielu specjalistów twierdzi, że przyczyną wielu przewlekłych infekcji miejsc intymnych jest używanie jednorazowych środków higienicznych. Niewiele pań zdaje sobie bowiem sprawę, że te wszystkie chemiczne związki zawarte w podpaskach i tamponach reagują z błoną śluzową. A stąd już niedaleko do poważnej infekcji. Błony śluzowe narządów płciowych są przecież wysoce chłonne i bardzo wrażliwe na toksyczne substancje. Nie bez przyczyny wielu ginekologów łączy zawarte w tamponach dioksyny z Syndromem Szoku Toksycznego. Wszystko rozpoczyna się jednak dosyć niegroźnie. Zaobserwować można niewielkie przekrwienie błon śluzowych i zaczerwienieni sromu. Jest to początek infekcji, bo na tak zmienioną i bezbronną śluzówkę oddziałuje każda bakteria lub grzyb. O infekcji mogą świadczyć również białe serowate upławy. Wydzielina często jest piekąca, zielonkawa, czasem podbarwiona krwią. W tej sytuacji znów kobiety sięgają po podpaski. Wkładki z kolei nasilają dolegliwości, podrażniając i nasilając chorobę. W ten sposób powstaje błędne koło. Takich przewlekłych zapaleń nie sposób wyleczyć skutecznie bez zmiany nawyków higienicznych.

A może podpaski wielokrotnego użycia?

Od niedawna na kosmetycznym rynku pojawił się produkt, który podbija serca wszystkich fanek zdrowego i przede wszystkim ekologicznego trybu życia. Używające ich panie cenią sobie jednak przede wszystkim komfort gwarantowany przez delikatny, flanelowy materiał, z którego podpaski są uszyte. W odróżnieniu od syntetycznej bawełny bądź plastikowej siateczki, pokrywającej większość zwykłych podpasek, materiał nie odparza skóry i nie powoduje podrażnień. Niektórzy uważają jednak, że ten nowy wynalazek to swoisty powrót do przeszłości. Pomysł na używanie jednej podpaski kilka razy u wielu osób budzi obrzydzenie i wstręt. Nic dziwnego – pranie zużytego artykułu higienicznego, który zwykle jak najszybciej wyrzucamy, nie budzi pozytywnych skojarzeń. Dodatkowo czyszczenie wiąże się ze zużyciem wody, czasu, energii i przede wszystkim skutecznego proszku do prania.

Jak zminimalizować zagrożenie?

Używanie podpasek i tamponów podczas miesiączki jest nieuniknione. Nikt z nas nie chciałby przecież powrócić do zamierzchłych lat i nagle zacząć używać podczas okresu płóciennych szmatek czy waty. Byłoby to zupełnie niepraktyczne, czasochłonne i przede wszystkim niewygodne. Większość z nas nie wyobraża sobie życia bez jednorazowych podpasek i tamponów. Jak jednak mamy postępować, skoro okazują się one tak bardzo szkodliwe dla naszego zdrowia?

Przede wszystkim nie należy popadać w panikę. Niestety, współcześnie żyjemy w czasach owładniętych przez chemię i liczne trujące substancje. Najważniejsze jest jednak to, aby do wszystkiego podchodzić z głową. W przypadku stosowania jednorazowych środków do higieny intymnej chodzi tutaj przede wszystkim o uważne czytanie ulotek, składu danego produktu. Kiedy jest to możliwe kupowanie produktów niebielonych chlorem, bez sztucznego jedwabiu i plastiku. Unikanie podpasek zawierających zbędne, a szkodliwe substancje zapachowe. Trzeba również domagać się od producentów podpasek, pieluch, a także chusteczek higienicznych, papieru toaletowego informacji, w jaki sposób powstają oferowane przez nich produkty. Co to są te „granulki najnowszej generacji” zapewniające bardzo cienkim podpaskom ich niezwykłą chłonność? Czy są to poliabsorbenty, trucizny pochłaniające wilgoć, czy może jakieś inne substancje? Czy są bezpieczne dla naszego zdrowia?

Tylko dostęp do wiarygodnej informacji pozwoli nam uniknąć wielu niebezpiecznych dla naszego zdrowia zagrożeń!

Gabriela Mostowicz-Zamenhof


Źródło: newbielink:http://www.papilot.pl [nonactive]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...