sobota, 24 września 2022

Alarmująco wysokie poziomy aluminium, ołowiu i kadmu w szminkach

Alarmująco wysokie poziomy aluminium, ołowiu i kadmu w szminkach




Popularny produkt kosmetyczny od niepamiętnych czasów – szminka, od dawna używana przez kobiety w wielu kulturach, aby podkreślić kobiecość i własny, unikalny wyraz elegancji i stylu.

Badania przeprowadzone w Szkole Zdrowia Publicznego na Uniwersytecie Kalifornii w Berkeley (UCB – University of California, Berkeley) przyniosły nowe obawy odnośnie bezpieczeństwa używania konwencjonalnych szminek, znajdując w wielu z nich niebezpiecznie wysokie poziomy aluminium, kadmu, ołowiu oraz innych toksyn.

Naukowcy UCB przebadali 32 popularne marki szminek i błyszczyków do ust sprzedawanych dziś na szeroką skalę przez sklepy i odkryli, że wiele z nich jest przepełnionych kadmem, chromem, aluminium oraz co najmniej pięcioma innymi metalami. Opublikowane w recenzowanym magazynie Environmental Health Perspectives odkrycie ujawniło, że kobiety, które używają takich produktów nawet w niewielkim stopniu, mogą znacząco zwiększać ryzyko rozwoju wielu problemów zdrowotnych – włączając w to problemy żołądkowo-jelitowe, uszkodzenia nerwów oraz nowotwory.

„Szminka i błyszczyk rodzą szczególne obawy, ponieważ jeśli nie zostaną wtarte w materiał lub pozostawione jako ślad pocałunku, zostają spożywane lub wchłonięte kawałek po kawałku, przez osobę, która je nałożyła” – wyjaśnia komunikat prasowy UCB odnośnie badań.
„Używając dziennych akceptowanych dawek zgodnie z tym badaniem, przeciętne użycie niektórych szminek i błyszczyków do ust może spowodować nadmierną ekspozycję na chrom, substancję rakotwórczą powiązaną z wrzodami żołądka”.

Większość popularnych kosmetyków zawiera wiele toksyn w różnych ilościach.

Wśród 32 przebadanych produktów naukowcy odkryli, że 24 z nich – lub 75% – zawiera również ołów, który znany jest z wywoływania uszkodzeń mózgowych, komórkowych oraz DNA. Ponieważ żadna ilość ołowiu nie jest uznawana za bezpieczną dla małych dzieci, to odkrycie jest szczególnie niepokojące biorąc pod uwagę, jak wiele młodych dziewczynek używa szminki, np. bawiąc się razem z koleżankami w przebieranie się, malowanie itp.

„Uważam, że FDA [Agencja ds. Żywności i Leków w USA – Food and Drug Administration] powinna zwrócić na to uwagę” – mówi Sa Liu, autorka badań, naukowiec UCB.
„Nasze badania były niewielkie, identyfikujące szminki używane przez młode Azjatki w Oakland, w Kalifornii. Jednak szminki i błyszczyki do ust użyte w naszych badaniach, to popularne marki dostępne w sklepach wszędzie. Opierając się na naszych odkryciach, większe, bardziej gruntowne badanie kosmetyków do ust – i kosmetyków ogólnie – jest uzasadnione”.

FDA przeprowadziła swoje własne dochodzenie odnośnie obecności ołowiu w szminkach już pod koniec 2011 roku i odkryła, że każda spośród 400 badanych próbek zawierała ołów.

Szokujące 380, czy też 95% próbek testowanych szminek zawierało więcej niż 0,1 cząsteczek na milion (ppm), co jest wyższe niż maksymalny dopuszczony poziom np. w batonikach.
Jednak FDA w dużym stopniu zdyskontowała wyniki własnych badań deklarując w owym czasie, że poziomy ołowiu są „bardzo niskie i nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa”.

„Niektóre z toksycznych metali występują w ilościach, które mogłyby mieć wpływ w okresie długoterminowym” – stwierdza profesor UCB S. Katharine Hammond, która pomagała prowadzić badania. „To ilości mają znaczenie”.

Autor: Ethan A. Huff

Źródła: newbielink:http://www.naturalnews.com/040281_lipstick_heavy_metals_cadmium.html [nonactive]
newbielink:http://newscenter.berkeley.edu/2013/05/02/toxic-metals-in-lipstick/ [nonactive]
newbielink:http://www.usatoday.com [nonactive]
newbielink:http://www.naturalnews.com/035027_lipstick_lead_FDA.html [nonactive]

Znalezione na: newbielink:http://faktydlazdrowia.pl/alarmujaco-wysokie-poziomy-aluminium-olowiu-i-kadmu-w-szminkach/ [nonactive]


Metale ciężkie w kosmetykach!

Naukowcy z Kanady i Stanów Zjednoczonych opublikowali raport pt. “Clinique, Maybelline and L'Oreal” i rzucili ciemne światło na produkty do pielęgnacji urody. W popularnych kosmetykach m.in. marek L’Oreal i Maybelline wykryli toksyczne metale.

Nie jest wykluczone, że w twojej szmince znajduje się ołów, a w eyelinerze i tuszu do rzęs - kadm oraz arsen. Powinnyśmy zajrzeć do naszych torebek, które mogą być „ciężkie od metali”.

Wyniki raportu są zaskakujące. Według EMaxHealth (kanadyjskiej strony internetowej) eyelinery i korektory zawierają kadm, pudry i róże nie są wolne od niklu, a beryl znajduje się w bronzerach, cieniach do powiek i maskarach. Ponadto w niektórych z nich występują także niepokojące ilości arsenu.

Tablica Mendelejewa

Każdy przeanalizowany produkt zawierał średnio cztery szkodliwe substancje chemiczne. Oczywiście metale ciężkie nie były uwzględnione na opakowaniach kosmetyków. Rozpatruje się je w kategorii „zanieczyszczeń”, które nie zostały dodane celowo, ale istniały jako produkty uboczne - informuje „Daily Mail”.

Na przykład jeden z podkładów Clinique zawierał arsen, beryl, kadm, nikiel, ołów i tal. Natomiast eyeliner: beryl, kadm, nikiel i ołów. Z kolei w popularnym tuszu do rzęs marki L’Oreal wykryto arsen, beryl, kadm, nikiel i ołów, a w szmince Maybelline ołów.

Mogą powodować zapalenie skóry

Jak niebezpieczne metale wpływają na nasze zdrowie?
Toksyny, które są wchłaniane przez skórę, przede wszystkim działają na układ nerwowy i mogą powodować takie dolegliwości jak: zaburzenia hormonalne, utrata pamięci, zmiany nastroju, zaburzenia rozrodcze i rozwoje, zapalenie skóry i wypadanie włosów, bóle głowy, wymioty, biegunkę, a nawet choroby nerek, uszkodzenia płuc czy nowotwory.

Szminka z ołowiem

Wcześniej w Stanach Zjednoczonych stwierdzono już toksyczne metale ciężkie w niektórych produktach L’Oreal i Maybelline. Amerykański raport US Food and Drug Administration wykazał, że w 400 różnych pomadkach były nadmierne ilości ołowiu - średnio 1,11 mg na kg.

Okazało się, że spośród 10 kosmetyków, które zawierały najwięcej ołowiu, połowa była wyprodukowana przez Maybelline czy L’Oreal.

Masz problemy z koncentracją?

Do zarzutów, które pojawiły się w raporcie FDA cytowanych przez EMaxHealth odniósł się Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego. W oświadczeniu przesłanym przez PZPK czytamy m.in.: „Szkodliwość produktów do makijażu ze względu na zawartość śladowych ilości metali ciężkich to jeden z najczęściej powtarzanych mitów konsumenckich. Mit ten dementowany był już wielokrotnie przez różne instytucje na świecie, na przykład przez Cancer Research U.K.4 (marzec 2006), American Council of Science and Health5 (grudzień 2007), czy American Cancer Society6 (2005).
Ołów jest pierwiastkiem występującym w przyrodzie. (…) Tym samym, śladowe ilości ołowiu są obecne w wielu przedmiotach i produktach, z którym mamy na co dzień do czynienia. (…) Podobna sytuacja występuje w przypadku innych metali ciężkich, jak arsen, antymon, kadm, czy rtęć. (…)
Bezpieczeństwo kosmetyków w UE regulowane jest rygorystycznymi przepisami prawa. (…) każdy produkt kosmetyczny przed wprowadzeniem do obrotu oceniany jest szczegółowo pod względem toksykologicznych przez wykwalifikowanego eksperta, tzw. safety assessora. Produkty, które zawierają szkodliwe ilości metali ciężkich są produktami niebezpiecznymi i są niezwłocznie wycofywane z obrotu. (…)”

Tekst na podstawie: "The Daily Mail" i "The China Daily" Monika Stypułkowska/ms/(kg)

Zrodlo: newbielink:http://kobieta.wp.pl/gid,14285750,img,14285774,kat,52556,title,Masz-problemy-z-koncentracja,galeriazdjecie.html [nonactive]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...