Twoje mleko jest najlepsze
Źródło: Mamo to ja nr 2 Luty 2013
Podaj to co najlepsze
Tylko 31 procent dzieci w trzecim miesiącu życia jest karmionych naturalnie. Mamy podają butelkę, bo mówią, że nie mają mleka. Tymczasem zdecydowana większość kobiet ma tyle pokarmu, ile trzeba! Tylko za łatwo się poddają. Nie rób tego błędu.
Nie zawsze karmienie piersią idzie jak po maśle. Bywa, że niemowlę nie potrafi ssać, gryzie brodawki, a ty masz za mało pokarmu (albo za dużo). Problemy się zdarzają, ale to nie znaczy, że trzeba się im poddawać. Przekonamy cię, dlaczego warto powalczyć o to, by karmić piersią.
PIERWSZE KROPLE TO LEK
Janusz Korczak (z wykształcenia był pediatrą!) nazywał kobiecy pokarm „białą krwią". Zawiera on nie tylko białka, tłuszcze, węglowodany, witaminy i składniki mineralne, ale też żywe składniki, takie jak enzymy, hormony, czynniki wzrostu. Nawet komórki macierzyste! Lekarze opiekujący się wcześniakami podkreślają, że dla maleństwa urodzonego przedwcześnie kobiecy pokarm to wręcz lek. Dlatego tak ważne jest, by maluszek po urodzeniu dostał na język chociaż kilka kropli. W ten sposób może się rozpocząć kolonizacja przewodu pokarmowego przyjaznymi bakteriami, dzięki którym dziecko będzie bardziej odporne na zakażenia.
Fenomenem kobiecego pokarmu jest to, że ma on inny skład w zależności od tego, czy np. urodziłaś dziecko w 32. czy 40. tygodniu ciqży (bo potrzeby takich dzieci są inne). Mleko mamy wcześniaka zawiera więcej przeciwciał, białka, tłuszczu, witamin A i E, za to ma mniej laktozy (cukru mlecznego).
NAJWAŻNIEJSZA JEST SIARA
Twój pokarm się zmienia. W pierwszych godzinach po porodzie jest gęsty, żółtawy - to siara. Okazuje się, że nie tytko zawiera ona wszystkie składniki, których potrzebuje noworodek w pierwszych dobach życia, ale ma też wpływ na jego zdrowie w późniejszych latach!
Bogactwem siary są przeciwciała (immunoglobuliny) typu A (IgA). Uszczelniają przewód pokarmowy i chronią przed czynnikami mogącymi wywołać alergię. Organizm noworodka nie potrafi sam produkować IgA aż do szóstego tygodnia życia, dlatego maleństwo karmione mlekiem modyfikowanym jest pozbawione tej naturalnej ochrony. Siara poprawia też pracę przewodu pokarmowego, powoduje szybsze przesuwane się i wydalenie smółki (o pierwszej kupce przeczytasz na str. 32-33), a tym samym pozbycie się bilirubiny, czyli barwnika żółciowego. Dzięki temu dzieci karmione piersią zwykle nie g mają żółtaczki (a jeśli wystąpi, jest słabsza).
Między trzecią a piątą dobą po porodzie pojawia się o mleko przejściowe. W jego składzie jest bardzo dużo przeciwciał i białek. Po około dwóch tygodniach w piersiach jest już tzw. mleko dojrzałe, bardziej bogate w tłuszcz. Jednak i ono będzie się zmieniać w zależności od wieku dziecka. Trudno w to uwierzyć, ale skład mleka naprawdę dostosowuje się do potrzeb maluszka!
INNE W DZIEŃ, A INNE W NOCY
Pokarm zmienia się też w czasie każdego karmienia. Na początku jest bardziej wodnisty, zawiera więcej laktozy. Zaspokaja przede wszystkim pragnienie, nie głód (to dlatego w ciepłe dni dziecko czasem chce tylko chwilę possać). Później staje się bardziej gęsty, bogaty w tłuszcze i składniki odżyw-
cze. Dlatego zanim podasz dziecku drugą pierś, staraj się, by opróżniło pierwszą (powinna stać się miękka).
Pokarm zmienia się też w ciągu doby. Nocą jest bardziej bogaty w kalorie i tłuszcze (niezbędne dla każdej komórki, a przede wszystkim dla mózgu i układu nerwowego) . Dlatego choć pewnie męczą cię nocne karmienia, to pociesz się, że dzięki temu malec szybciej rośnie!
NA ZDROWIE
Badania potwierdzają, że dzieci, które są karmione piersią, trzy-cztery razy rzadziej zapadają na choroby układu oddechowego, zapalenia ucha, biegunki, niż maluchy, które dostają mleko modyfikowane. Dziesięć razy rzadziej są pacjentami szpitali. Oczywiście, zdarza się, że dziecko karmione piersią choruje. Zwykle jednak rzadziej, a sama infekcja ma lżejszy przebieg.
Karmienie piersią zmniejsza też ryzyko alergii, anemii, celiakii, chorób autoimmunologicznych (takich, w których układ odpornościowy atakuje własne tkanki). Dzieci, które były karmione piersią, w dorosłym życiu rzadziej mają cukrzycę, miażdżycę, otyłość, choroby serca. To najlepsza inwestycja w zdrowie dziecka.
Warto więc przeboleć niedospane noce, nawał pokarmu, bolące piersi, popękane brodawki, i spróbować powalczyć o karmienie. Jeśli nie dajesz rady sama, poszukaj pomocy. Najlepiej skonsultować się z doradcą laktacyjnym (adresy i kontakty znajdziesz na stronie: Laktacja.pl). UWAGA! Jeśli zachorujesz, nie odstawiaj malca od piersi.
Tekst: Katarzyna Pinkosz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz