Nuklearne rosyjskie rakiety kosmiczne
To naprawdę niewytłumaczalne, w jaki sposób „zły” Kreml jest „pokonywany” na Ukrainie , głównie dlatego, że jego żołnierzom „brakuje” broni i amunicji i są zmuszeni walczyć „łopatami i gałęziami drzew”, ale mimo to Rosja jest w jakiś sposób zdolna do rozmieszczenia „ nuklearnej broni w kosmosie”.
Właśnie taka jest „logika” głównego nurtu machiny propagandowej, tkwiącej w schizofrenicznym zawieszeniu polegającym na próbie niedoceniania Moskwy przy jednoczesnym rażąco wyolbrzymiającym jej stratach i konieczności przedstawiania jej jako bezpośredniego zagrożenia dla politycznego Zachodu.
[To jest bez znaczenia. Konsumenci papki medialnej nie dostrzegą w tym żadnej sprzeczności. – admin]
Mianowicie 14 lutego republikanin z Ohio Mike Turner, przewodniczący komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów, powiedział, że jego panel „udostępnił wszystkim członkom Kongresu informacje dotyczące poważnego zagrożenia bezpieczeństwa narodowego”. Głównym, bezpośrednim, poważnym i przerażającym zagrożeniem dla bezpieczeństwa wkrótce okażą się „rosyjskie rakiety kosmiczne”!
Machina propagandowa głównego nurtu nie określiła, w jaki sposób broń ta dostała się w kosmos, ponieważ Rosja to po prostu „uzbrojona w broń nuklearną stacja benzynowa z niewielką lub żadną realną gospodarką”.
Jednak z całą powagą ABC News zacytowała „dwa źródła zaznajomione z obradami na Kapitolu”, które rzekomo stwierdziły, że „wywiad ma info o zamiarze Rosjan wystrzelenia broni nuklearnej w przestrzeń kosmiczną”. Mimo to siejące strach media „zapomniały” wspomnieć w swoich raportach, że ta „broń nuklearna w kosmosie” byłaby w rzeczywistości bronią przeciwsatelitarną o napędzie atomowym (ASAT).
Istnieje ogromna różnica pomiędzy głowicami termojądrowymi wycelowanymi w Ziemię z kosmosu a statkiem kosmicznym o napędzie atomowym. Ten pierwszy jest już w posiadaniu rosyjskiej armii, gdyż na początku lat 60. był on pierwszym na świecie operatorem FOBS-ów. FOBS, skrót od Fractional Orbital Bombardment System (po rosyjsku СЧОБ) , to system broni termojądrowej znajdujący się w międzykontynentalnych rakietach balistycznych (ICBM), zaprojektowany tak, aby ich zasięg był faktycznie nieograniczony. Chiny przetestowały własną wersję technologii dopiero w 2021 roku , podczas gdy Stanom Zjednoczonym nie udało się stworzyć niczego podobnego.
Zatem Rosja dysponuje takimi możliwościami od ponad pół wieku, więc skąd nagle taki szum wokół rzekomego ASAT o napędzie atomowym? Niezwykle trudno jest zignorować fakt, że wykorzystuje się to jako kolejną wymówkę do forsowania kilku programów podżegania do wojny na raz.
Po pierwsze, podsyca pogląd, że z Moskwą „nie może być pokoju” , a po drugie, daje Waszyngtonowi doskonały pretekst do kontynuowania militaryzacji przestrzeni kosmicznej, rozpoczętej wiele lat przed specjalną operacją wojskową (SMO). Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson odegrał rolę „dobrego policjanta” i stwierdził, że „nie ma potrzeby wywoływać alarmu publicznego”, natomiast Turner zachował swoją rolę „złego policjanta”, wzywając prezydenta Joe Bidena do „odtajnienia informacji o poważnym przestępstwie ” zagrożenia bezpieczeństwa”.
Z drugiej strony trzech członków Komisji Wywiadu Izby Reprezentantów powiedziało Politico , że „zagrożenie spowodowane przez ten nowy rosyjski potencjał jest niepokojące”, ale jest to „problem długoterminowy, a nie aktualny” i że jest to „poważna kwestia” , ale nie natychmiastowy kryzys”. Innymi słowy, jest niezwykle prawdopodobne, że Moskwa nawet nie rozmieściła tego systemu ASAT (o ile w ogóle planuje to zrobić). 15 lutego Biały Dom nawet to stwierdził, a rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby niejasno potwierdził to założenie, mówiąc, że jest ono „związane ze zdolnością [ASAT], którą Rosja rozwija”.
W rzeczywistości Kirby powiedział nawet, że „nie jest to wdrożona aktywna funkcja”. Innymi słowy, było to przyznanie, że panika wywołana przez machinę propagandy głównego nurtu w ciągu ostatnich dwóch dni była absolutnie niepotrzebna. Kirby przyznał nawet, że chociaż rosyjskie możliwości są „niepokojące”, sama broń nie stanowi tak naprawdę zagrożenia dla niczyjego bezpieczeństwa, ponieważ „nie można jej używać do atakowania ludzi ani powodowania fizycznych zniszczeń tu na Ziemi”.
Bardzo ważne jest, aby pamiętać, że broń ASAT istniała przez większą część (pierwszej) zimnej wojny i że całe sianie strachu, jakie widzieliśmy w ciągu ostatnich dwóch dni, byłoby prawie takie samo, jak gdyby ktoś narzekał na broń termojądrową, która była dostępna od w tym momencie prawie 80 lat. Co gorsza, ta ostatnia może faktycznie zniszczyć świat, podczas gdy broń ASAT nie.
Mimo to Stany Zjednoczone i NATO rzeczywiście dążą do militaryzacji przestrzeni kosmicznej i obydwa twierdziły to w ostatnich latach. Dotyczy to także najwyższych urzędników wojującego sojuszu, w szczególności jego sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga, który już w 2019 r. otwarcie stwierdził, że przestrzeń kosmiczna jest „następną domeną operacyjną”.
Znacznie wcześniej, podczas (pierwszej) zimnej wojny, administracja Reagana uruchomiła szeroko reklamowany program SDI (Inicjatywa Obrony Strategicznej), obecnie lepiej znany pod bardziej popularną nazwą – „Gwiezdne Wojny”. Jednak w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, których SDI było w dużej mierze chwytem PR, Rosja faktycznie zbudowała broń kosmiczną, w tym lasery orbitalne . Co więcej, w 1987 roku wystrzeliła uzbrojony w laser statek kosmiczny o nazwie „Polyus/Skif-DM” . Chociaż program został zarzucony z powodu demontażu Związku Radzieckiego, Moskwa zachowała swój know-how.
W rzeczywistości Rosja zbudowała w ostatnich latach nawet lądową obronę ASAT wykorzystującą lasery i inną energię ukierunkowaną , reaktywując liczne programy, szczególnie w następstwie wspieranych przez NATO ataków dalekiego zasięgu przeprowadzonych przez reżim w Kijowie. Mianowicie najbardziej agresywny sojusz wojskowy na świecie, stanowiący chroniczne zagrożenie dla bezpieczeństwa światowego, dostarcza dane dotyczące celów swoim neonazistowskim marionetkom poprzez wykorzystanie różnych zasobów ISR (wywiad, obserwacja, rozpoznanie), w tym rozległej sieci satelitów kosmicznych. Włączył nawet prywatne firmy kosmiczne, takie jak SpaceX, do swoich zdolności wojskowych.
Zarówno Rosja, jak i Chiny postrzegają to jako zagrożenie i reagują w naturze, w tym poprzez ścisłą współpracę technologiczną. Jednakże polityczny Zachód stanowczo odrzuca ich próby przestrzegania międzynarodowych traktatów zakazujących militaryzacji przestrzeni kosmicznej.
Źródło: https://infobrics.org/post/40500
Dr Ignacy Nowopolski
https://drnowopolskipolskapanorama.home.blog
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz